Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest jak jest


no, owsianka na sniadanie... a waga sie popsuła tak myśle,elektronizna niby a takie badziewie robią;)))  wskazuje bez sensu- cm mniej a waga popsuta, chyba przestane na nia stawać;)))
ALe to nic, trzymam sie zaplanowanych rzeczy i bedzie gut.;)) musi zleciec i juz. jstem niepoprawną optymistką;)
na II kanapki były z wędliną, sałata i rzodkiewk, kawa czarna;)
III przekąska poł dużgo jogurty, 2 łyzki musli, 2 łyzki pstek z dyni i jabłko i morelki 2 suszone.Ktoś mówił, że lepsze sa te brązowe, suszone na słoncu- fakt zupełnie inny smak mają, a że sa w tej samej cenie ( 30zl/kg ) to wymieszałam obie.
IV obiad- szybko i leniwie makaron razowy + kawałek masła , pieprz i rzeżucha, lenistwo totalne.
V kolacja dorszyk, (białko) i to tyle na dziś. I zobaczymy czy waga nadal zepsuta ( no dzis to mnie wkurzyla normalnie!!!) czy juz zacznie pokazywać zgodnie z oczekiwaniami;))