Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest jak jest:)


ha! plan, jaki postanowiłam wczoraj zaczyna być powoli realizowany, niedziela a ja już 8 rano na nogach;)
I dobrze, cały tydzień kolejny mam na 700 do roboty wiec trzeba przyzwyczaić organizm ;)

dziś w moim menu:

I płatki owsiane + żytnie + pestki dyni, + rodzynki + kilka orzechów laskowych + morela + jogurt. 
II banan
III obiad u mamy (kasza gryczana z natką, gotowane udko indycze, fasolka szparagowa z bułka tarta), deser; 1,5 piwa;)

IV jajko na miękko, twaróg z rzodkiewką i natką pietruszki

napojów nie spisuje(poza %) , bo nie słodze i pije: wode (mineralna/źródlaną), herbate, herbate zieloną czasami czerwoną, kawe czarną lub z mlekiem. Czasami soki warzywne ale rzadko, co mi przypomniało ze pora jakiś nabyc:) 


No dobra, czas zabrać za coś sensownego;) Miłej niedzieli!