Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój Tłuszczyku


Witaj, mój Tłuszczyku. 

Chcę ci zakomunikować, że nadchodzi dla ciebie czas wyprowadzki ode mnie. Wiem, że jest nam razem bardzo dobrze i chętnie byś się we mnie dalej rozwijał. Niestety tak dłużej nie będzie. Możesz już powoli się pakować. 

Długo się przygotowywałam i zbierałam w sobie, żeby w końcu ci to powiedzieć.
Pora ostatecznie się pożegnać. Nie żeby nam było ze sobą źle czy coś... Ale ja tak dłużej nie mogę. Widzę siebie w lustrze i wcale się nie przejmuję swoim wyglądem. Widzę siebie atrakcyjną i dobrze się czuję ze swoim wyglądem. Problem pojawia się kiedy: 

1. staję na wagę i widzę coraz więcej,
2. oglądam nowe ciuchy i nie mieszczę się z żadne iks-elki,
3. widzę siebie na zdjęciach,
4. nie mogę przejść kilometra w butach na obcasie,
bo już mnie nogi bolą i czuję odciski...

Mój Tłuszczyku masz 3 miesiące na opuszczenie mnie. Wykupiłam dietę z treningiem na Vitalii i pomogę ci w wyprowadzce. 

Już nie będę jeść kiedy chcesz, czego chcesz i ile chcesz. Koniec z wydawaniem pieniędzy na szybkie gotowce i masę słodyczy. Nie będzie już podjadania ani zajadania. Od najbliższego poniedziałku będzie już zupełnie inaczej. Możesz się pakować. 

  • NocheInes

    NocheInes

    23 lipca 2014, 19:07

    Hahaha najwyższy czas pożegnać się ze swoim kompanem :D. Powodzenia!