Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po weekendzie


Nie lubię poniedziałku...

Trochę się opuściłam w pisaniu pamiętniczka, ale nie chciało mi się. Nie miałam weny do pisania. Za to wróciłam do czytania swoich starych ulubionych książek. Obejrzałam film muzyczny "Upiór w Operze" z 2004 roku - nawet fajny szkoda tylko, że musiałam go oglądać sama. Może w końcu jak schudnę to będę miała towarzysza.

Tej nocy śniło mi się, że spotykałam się z mężczyzną, problem tylko taki, że kiedy się obudziłam okazało się, że to lekarz z którym kiedyś pracowałam i do tego jest żonaty. Dziwne bo nie myślałam o nim nigdy w ten sposób. Jak to jest, że umysł płata nam takie figle.

Niedzielę spędziłam w domu z książką w ręce, nie chciało mi się nigdzie wychodzić.

Co do diety to było różnie, w sobotę ok, jadłam według zasad Dukana, ale w niedzielę niestety skusiłam się na kilka rurek makaronu, później miałam ogromne wyrzuty sumienia. Mam nawet wrażenie, że przytyłam z 0,5kg. Jestem na siebie zła...

Dziś już wszystko zgodnie z dietą, chociaż muszę się przyznać, że mam dość mięsa i ryb. Mam ochotę na same warzywa. Trzeba na prawdę kochać jeść mięso aby wytrzymać na diecie Protal, wiem że dałabym radę, ale przypłaciłabym to zdrowiem psychicznym

Dziś moja trenerka Paulina, ma mi przynieść rozpisaną diętę niskokaloryczną i chyba to ją będę stosować, wolę być dłużej na diecie niż schudnąć szybko i znienawidzić mięso i ryby.

Mam nadzieję, że nie pomyślicie, iż poniosłam klęskę, ja po prostu nie chcę zrezygnować z ćwiczeń a na nie właśnie nie miałam siły.

No to byłoby na tyle, może wieczorem napiszę jak trening.

Miłego dnia...

  • gio21

    gio21

    9 sierpnia 2010, 22:44

    Oj Aga, jak ja cię rozumiem...Ale wolę mysleć, że spotkamy kiedyś tą wymarzoną osobę, z którą nawet Upiora w operze będzie można obejrzeć. Tylko dlaczego odkładamy to na moment kiedy schudniemy - jakby to zmieniało nas same ... A swoją drogą, to przypomniałaś mi ten musical i jak tylko wróciłam do domu, to włączyłam płytę - teraz będę jej słuchać non stop - twoja wina :). Buziaki. I nie snij już o obcych facetach!!!

  • BEAGULEK

    BEAGULEK

    9 sierpnia 2010, 15:52

    ja nie lubię jak nachodzą mnie myśli o facetach..czasami wolę mieć od tych myśli spokój - wtedy jakoś nie martwię się z tego powodu, że jestem sama..A tak przykro się robi człowiekowi a przecież tak nie powino być ...Pozdrawiam. AGA