do jakiegoś czasu znowu ćwiczę, choć dopiero od wczoraj chodzę do Fitness Clubu, po raz kolejny zaczynam walkę z kilogramami tłuszczu, który obrósł moje ciało...
i za każdym razem twierdzę, że to już ostatni raz, że teraz będę się pilnować i nie przytyję ponownie... co za bzdury... ja kocham jeść... i to niezdrowo...
ale moje zdrowie wymaga ode mnie poświęcenia dlatego po raz kolejny podejmuję wyzwanie... przeciwko samej sobie - niech moc będzie ze mną
agataB1
16 lutego 2015, 17:26jak sobie radzisz? zaglądasz tu jeszcze?
endorfinkaa
9 grudnia 2014, 11:45od czasu do czasu możesz sobie na to pozwolić, ale na co dzień trzeba się pilnować niestety :)
wiola7706
9 grudnia 2014, 11:32niech moc będzie z Tobą. skąd ja to znam.ja ciągle zaczynam to samo i wracam do wagi i znów podejmuje walkę i znów przegrywam. .....Miłego dnia dla Ciebie
agamrozz
11 grudnia 2014, 10:22Dzięki :) już zaczęłam działać...