Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
drugi dzień c.d.


Śniadanie: rozwodniona kaszka manna - 150 ml

Lunch: 1/4 Proteinowego drinka (jak dla mnie trochę za słodki i za gęsty, następnym razem rozpuszczę trochę w wodzie) - 30 ml

Obiad: odcedzony bulion z piersi kurczaka i warzyw z łyżeczką kaszki manny - 150ml

pomiędzy tzw. posiłkami piłam wodę w sumie ok. 500 ml co w całości daje 830ml płynów w ciągu dnia.

Nawet mniej niż zalecane ;)

Tabletki na niedoczynność tarczycy rano przez pierwszym posiłkiem + na nadciśnienie, nie brałam ani razu tabletek na cukrzycę, a oto pomiary cukru z całego dnia:

7.00 - 98 mg/dL

11.00 - 80 mg/dL

17.00 - 80 mg/dL

21.00 - 86 mg/dL

Poza tym byłam dwa razy na spacerze, raz sama drugi z mężem i ogółem zrobiłam 2816 kroków :D

No i tak minął mi kolejny dzień :D

  • binga35

    binga35

    25 sierpnia 2016, 11:32

    głód głodem..a nie odczuwasz apetytu na cos? np. ze zjadłabys sobie lody albo ciastko albo cos innego co lubisz? :)

    • agamrozz

      agamrozz

      25 sierpnia 2016, 11:53

      właśnie to jest niesamowite, ale nie. Może nie jestem normalna, ale jak już wbiję sobie coś do głowy to nic tego nie zmieni. Poza tym zjedzenie teraz loda lub ciastka mogło by mnie zabić - a jeśli nie zabić to poważnie zaszkodzić. Wiem, że za dwa lata kiedy minie ten okres "głodowy" dla organizmu i jak osiągnę wymarzoną wagę to będę mogła zjeść JEDNO ciasteczko jeśli najdzie mnie taka ochota ;)