Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
PODSUMOWANIE DNIA - 15.04.2013


Jakoś mnie energia na wieczór opuściła... dałam sobie dziś spokój ze Shredem, zrobiłam półgodzinną sesję jogi i mam mocne postanowienie, żeby wrócić do tej aktywności. Moja instruktorka dziś zdradziła mi, że przez wiele lat zmagała się z nadwagą i różnymi chorobami a dopiero joga i związany z nią sposób odżywiania pozwolił je zwalczyć.

Menu ciągle na 6+
śniadanie: grahamka z łososiem i szpinakiem + kawa
II śniadanie: twarożek z dżemem + pieczywo chrupkie żytnie + marchewka
obiad: kurczak z pomarańczami i suszonymi morelami + ryż (niestety biały) + marchewka
podwieczorek: kiwi z muesli
kolacja: placek otrębowy z papryką, szynką i szczypiorkiem + baton muesli
  • cambiolavita

    cambiolavita

    16 kwietnia 2013, 12:54

    No rzeczywiscie menu na 6+!!!

  • dariak1987

    dariak1987

    16 kwietnia 2013, 08:58

    ładne są zawsze te twoje posiłki :)

  • PaniCapulet

    PaniCapulet

    16 kwietnia 2013, 08:23

    Czasami trzeba dać sobie dzień wytchnienia. Ja na zajęciach z jogi byłam raz w życiu, ale nie przypadły mi do gustu, bo jednak wolę się trochę aktywniej wysilać. Ale ostatnio myślę o tym, żeby może jednak na jogę się zapisać, żeby trochę się wyciągnąć i uelastycznić