a dziś pochłonęłam:
śniadanie: owsianka na mleku i wodzie + miód + suszone figi + banan
II śniadanie: twarożek z ziołami i papryką + wafel ryżowy
obiad: kurczak z pomarańczami i suszonymi morelami + biały ryż + marchewka
podwieczorek: kiwi + Activia wiśniowa + muesli + marchewka
kolacja: sałata z łososiem, ogórkiem, papryką, oliwkami, suszonymi pomidorami, słonecznikiem, sezamem + baton muesli
langustaa
17 kwietnia 2013, 12:27Wagi tak już czasem mają czy na początku czy nie, że sprawdzają czy oby na pewno chcesz schudnąć... a nie jest to tylko pomysł z serii tych, które zaraz przechodzą! Nie poddawaj się ! Nie daj za wygraną - głupiej wadze ;)
dariak1987
17 kwietnia 2013, 06:49u mnie miesiąc stało a teraz też nie jest dużo lepiej ale cóż - nic więcej niż dobrze jeść i się ruszać nie zrobimy także wytrwałość jest jedynym wyjściem :)
PaniCapulet
16 kwietnia 2013, 23:46Jakoś daję radę, chociaż nie ukrywam - teraz już robi się naprawdę ciężko, a to dopiero (albo i już!) połowa wyzwania za mną. Nie przejmuj się, mi waga od dwóch tygodni nie spadła poniżej tego, co na pasku (może jutro coś się ruszy), ale nie ma co się przejmować - liczy się to, że cały czas pracujemy i się nie poddajemy! Efekty prędzej czy później na pewno przyjdą!
GloriaM
16 kwietnia 2013, 22:19Cierpliwosci, ruszy..;) A joga swietna na początek! Tez potrafi dac niezly wycisk.. Trzymam kciuki!!