Coraz mniej siły mam żeby wyrwać się z obżarstwa!!!! W sobotę poszłam w dłuuuugą z jedzeniem, od niedzieli miało już być ok ale też w końcu zawaliłam. Czuję się strasznie... Kiedy znowu wpadnę na tą piękną drogę do szczęścia? Wczoraj trochę poćwiczyłam tak, że dzisiaj mnie trochę pupa boli. Dzisiaj tez planuję ale już sama sobie nie wierzę...
agataweronika
8 lutego 2010, 18:47No właśnie, o tej wodzie trochę zapominam...
sikoram3
8 lutego 2010, 17:54jesli duzo cwiczysz to mze zwieksz kalorje ...1400 do 1500 ...jak sie za malo je to sie nie chudnie ...no i jak zwiekszysz to nie bedzie napadow glodu ...nie zapomnij tez o plynych ...woda i jescze rez woda...Pozdrawiam.
lkaudi
8 lutego 2010, 17:34oj tam, minie Ci. ja też ostatnio miałam okres obżarstwa:/ nawet mi się nie chciało odchudzać (czyt. wyglądać dobrze) .... więc lipa. ale wzięłam się za siebie od dzisiaj .