Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Druga rocznica i porcja lodow


Dzisiaj nasza druga rocznica slubu, a juz niedlugo szosta - naszego poznania, ktora pamietam o wiele lepiej, niz date slubu, mimo ze te mam wyryta na obraczce. Hmmm. Uczcilismy sie zatem pysznym obiadkiem pod chmurka na fajnym festynie (grzecznie - gotowane mieso z kapustka kiszona, reszte zjadl kierownik:) ), a potem, no coz, mega porcja lodow, tak pieknie podana, ze az szkoda bylo je w ogole zjadac. Generalnie nie przepadam za lodami, ale oj tam, oj tam  

Nie bede psioczyla na wage, bo ma prawo sie zbuntowac. Chociaz chwilowo apetytu nie mam juz na nic, tylko zaraz ugotuje sobie marchewke do wieczornego puree.

 

Wczoraj wybiegalam sie na psim placu i poranilam sobie raczki, ach, ach. Ciagle zapominam, czy to przed treningiem, czy to przed sladem, zdjac pierscionki i zalozyc rekawiczki, no i doigralam sie wreszcie, poparzyla mnie linka niemilosiernie i mam teraz.

Oprocz tego plecy wciaz bola, wczoraj do tego bolaly okolice prawej lopatki, krzyz nie przestaje i wciaz nie moge kichac, bo wtedy boli najbardziej. A kicham, bom alergiczka na maksa i wszystko mi moj szanowny nos drazni.

 

I poza tym koniec ferii, buuu, jutro pora wracac do szkoly, nie chce mi sie, jak cholera, ale zauwazylam, ze nie jak pracuje, to jakos lepiej mi sie pilnuje diety. Ktora, notabene, zaczyna mi sie chyba nudzic? Potrzebuje jakiegos wsparcia, ze wcale nie, nie nudzi mi sie, jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej, i w ogole.

I tym optymistycznym akcentem zakanczam. Milego popoludnia. U nas pada.

  • Elku6

    Elku6

    26 czerwca 2011, 18:40

    Gratulacje! Powód w pełni usprawiedliwiony ;) ciągły ból pleców ździebko niepokojący. Coś za długo. Może warto wybrać się do lekarza? Pozdrawiam :)

  • izulka710

    izulka710

    26 czerwca 2011, 17:43

    Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!!!!!!!Dużo zdrówka!!!!!!!!!!!