Bosz, jak ja przestaje lubic vitalie, probowalam pisac do najwyzszego guru, ale zeby napisac do najwyzszego guru przez specjalny formularz, to trzeba na do widzenia podac kod z obrazka, ze sie nie jest wielbladem, no i ja mam komunikat podaj kod z obrazka, a nie mam obrazka, tralalala. Na forum panstwo moderatorstwo ma inne zajecia, sciganie podwojnych tematow, postow czy zdjec pornograficznych, a mnie sie pomalu rzygac chce, jak tylko gdzies klikne i widze "pamietnik dostepny po zalogowaniu", "musisz sie zalogowac" i inne fajoskie rzeczy. Malo tego, nie moge wykupic diety, tak eksperymentalnie sprobowalam, klikam na abonament, i pojawia sie komunikat, ze powinnam sobie abonament wybrac. No ale najwazniejsze przeciez jakies mobilne diety czy inne wprowadzac, ze ludzie szalu dostaja, phi, co tam, taki sobie jestem przeciez szary czlowieczek, niewazny, nie mam przeciez nic wykupionego, to olac.
No dobra. Wiecie co, pomierzylam sie, i ja chyba naprawde nie umiem sie mierzyc, bo po trzech tygodniach regularnych abs-ow brakuje mi po centymetrze tu, albo dwoch tam. Wagowo cos sie chyba rusza tfu, tfu, jakies 200 gram dziennie, cha, cha, ale jak sie to zsumuje, to moze wyjdzie wreszcie jakis kilogram na minusie.
W domu szalenstwo, w sobote pan przychodzi kuchnie demontowac, wiec trzeba wszystko z tej kuchni wyprowadzic, Bosz, czlowiek naprawde nie ma pojecia, co ma w szafkach, a poza tym juz mi brakuje tej kuchni, kuchenki, zmywarki, bede musiala recznie prac w lazience i juz mi niedobrze. Musialam tez poopisywac i poobklejac rzeczy na bazar bejbikowy, ciagle cos trzeba zalatwiac i tak naprawde to nie mam czasu, zeby usiasc i za przeproszeniem pierdnac.
I cos jeszcze chcialam napisac, ale oczywiscie zapomnialam.
Spac nie moge i normalnie plakac mi sie chce, chodze z takimi worami pod oczami, ze maly kangurek by sie tam spokojnie zmiescil, czuje sie zmeczona, klade sie do wyra i bingo, i nic, dzisiaj juz zasypialam w bolach, to Malazolza zaczela kwekac, ze niedobrze lezy i zeby teraz zaraz ktos przyszedl i ja przelozyl, i koniec koncow zasnelam kolo 3 w nocy i pobudka o 7. Tak noc w noc, moze sie zaczac to nudzic.
A Malazolza zamisz zjadac plasterek srra, to go wlasnie rozdrabnia na miliony malych kawalkow na dywanie. Ciekawe, kto to posprzata, sesese.
No to milego dzionka kochane.
KaSia1910
21 lutego 2013, 22:58Wiesz jak ja używałam specjalnego formularza z zakładki pomoc bo miałam jakiś problem to nie musiałam wpisywać niczego z żadnego obrazka. Dziwne dziwy u ciebie. Życzę przespanych nocy:))
Trollik
21 lutego 2013, 13:30dzis wizyta kontrolna w szpitalu...widze ze na nude to nartekac nie mozesz...milego dnia