DZIEN 5
Sniadanie: nie bylo bo odsypialam wczorajsza impre,wiec pierwszy posilek byl....
Obiad troche pozno: sos z ziemniakami (mialam taka ochote,ze nie moglam sie oprzec,tak dlugo nie jadlam ziemniakow z sosikiem,no ale oczywiscie na malym talerzyku)
Przekaska: jablko
Kolacja:kawalek sernika (upiekla moja przyjaciolka no i bedac na plotkach, kolacja przeszla kolo nosa a w jej miejsce wchrzanil sie serniczek cholera.no coz jakos to bedzie ale od poniedzialku nie ma mocnych postanowienie to postanowienie powinnam sie wstydzic to karygodne co zrobilam w ten wekend)