Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga do góry.


Witajcie Moje Kochane. 

Dziękuję Wam z Całego serca za wsparcie. Po tych ciezkich dniach i przygotowaniach na urlop poprostu na nic nie mialam ochoty, nie ćwiczylam, żarłam co się dało i znowu żarłam. Apetyt rusł w miare jedzenia.. do tego zozepchany żołądek i kichy. Nigdy więcej. Waga rano wskazała 66i9. No nic takie są czasem cięzkie dni. Nie usprawiedliwiam sie. Ale od jutra musze sie grafiku trzymac. Trzymam kciuki za siebie. I za Was tez. Buziaki. PA!

  • diuna84

    diuna84

    22 lutego 2018, 14:23

    zdarza się przecież każmy ;) wracamy jak bumerang :P

    • agnieszka.kinga

      agnieszka.kinga

      22 lutego 2018, 23:13

      Jak wroce do wagi to napisze ;)

    • diuna84

      diuna84

      23 lutego 2018, 12:28

      :)

  • KochamBrodacza

    KochamBrodacza

    20 lutego 2018, 22:37

    Dasz radę :) Trzymaj się :)

  • Cefira

    Cefira

    19 lutego 2018, 23:11

    Agnieszko akurat Ty nie musisz sobie robić wyrzutów. Chwila słabości nie przekreśla twojej włożonej pracy w ciało. Życzę Ci byś szybko wróciła do normy i natychmiast odłóż ten widelec ;)

  • zemra79

    zemra79

    19 lutego 2018, 22:13

    Oj nie popuszcaj...wracaj na dobre tory....niech urlop bedzie motywacja

    • agnieszka.kinga

      agnieszka.kinga

      20 lutego 2018, 11:29

      Dziękuję;) i motywacją bedzie :)

  • chudaja.vitalia

    chudaja.vitalia

    19 lutego 2018, 22:10

    wracaj ze zdwojoną siłą Kochana :)

  • wPatka

    wPatka

    19 lutego 2018, 21:56

    Hmmm czasem tak jest :) Wracaj na dobre tory :) Nie zajadaj stresów :) :* Powodzenia :)