Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 40 powrót mega zapału!!!!


Wkońcu  wróciła  moja  chęc  i  zapał do  ćwiczeń..dzisiaj  był  już  spacer 3km rowerek 20 minut wskocze na niego jeszcze raz dzisiaj i  300 powturzen na brzuszek na moim abswing...a  jedzonko dzisiaj sniad. dwie kromki chleba z pastą jajeczną  ...obiad  brokuły z wody 50g fileta  z  kury gotowanego ...podwieczorek  trzy wafelki ryzowe maznięte  serkiem fromage ...na kolacje planuje szkanke kisielu....ale  mam  dzisiaj  ducha  walki w  sobie ....wiosna tuż  tuż  trzeba  wziąśc  sie  solidnie  do pracy  bo samo nic  nie przyjdzie...aż  lepiej sie  dzisiaj czuje  jak pocwiczyłam  humor lepszy  głowa  wkoncu nieboli hi ... Dzisiaj postaniowiłam że nie bede sie tak czesto wazyc bo mam juz obsesje  niekiedy potrafie wejsc na wage trzy razy dziennie......ide  jeszcze raz wskoczyc na  rowerek  ....póki mam  zapał i chęci  !!! Narazie  kochane!!!