Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 46


Już  46  dni  jestem  na  diecie- nie  raczej  od 46 dni zdrowo sie  odrzywiam....ale  najbardziej  dołuje  mnie  waga  która  ciągle  stoi  .... żeby  spadała przynajmniej  z 100-200gram to  zawsze   coś  a tak  ...Niewiem  juz  naprawde co żle  robie? dzisiaj sniad. dwie  kromki  chleba i 1/4 ogórka  zielonego..IIśniad. jogurt ...obiad  tuńczyk z wody +1 jajko+kawałeczek cebuli+1 ogórek kiszony + 2  kromi razowca...kolacja kisiel...no  i bedzie  jeszcze  godzinka rowerka...mam  nadzieje  że waga  wkońcu  zacznie  choć troche  spadać   ...bo mam juz  dośc tego  przestoju.....Pozdrawiam was  kochane!!!
  • malaczarnaztemperamentem

    malaczarnaztemperamentem

    19 lutego 2010, 13:42

    Organizm bierze się za zapasy, a nam zaczyna brakować motywacji, gdy waga nie spada. Świetnie Ci idzie, bedzie jeszcze lepiej, zobaczysz.

  • zaba80.agnieszka

    zaba80.agnieszka

    17 lutego 2010, 18:41

    Dziękuję za poradę, co do zupy. A Tobie życzę wytrwałości i się nie łam. Ja teraz też mam postój wagi. Ponoć jak się ćwiczy , to tak może być. Najlepiej się zmierz centymetrem i zobaczysz różnicę po miesiącu. Ja czuje po ubraniach- jest luz. Powodzenia. Trzymam kciuki.