Waga wkońcu drgneła.....minimalnie ale w dół o 300 gram dlamnie to po dwóch tygodniach zastoju mega radość....dzisiaj sniadanie dwie kromki razowca z pasztetem...IIsniad. jogurt ...obiad mała porcja pomidorowej z ryżem ...Kolacja dwa wafle ryżowe i serek fitella ligt....zaraz ide poczytać co u was i zmykam na rowerek a potem odgruzować dom bo niedługo spychaczem będe musiała jezdzić....kurcze doba mogłaby trwac o 2-3 godzinki wiecej bo czasu mi brakuje hi Pozdrawiam was!!!!!
allusiaa
19 lutego 2010, 19:46wiedziałam, że w końcu coś się poprawi, cieszę się razem z Tobą i trzymam za nas kciuki.
zaba80.agnieszka
19 lutego 2010, 18:48Cieszę się razem z Tobą. Buziaki!
astra11979
19 lutego 2010, 18:00Po zastojach waga zawsze rusza, życzę aby szła wciąż w dół!!!