Moja waga ostatnio znowu prawie że stoi w miejscu mam już tego dość chce zobaczyć 7...z przodu do końca czerwca a jak dalej tak pujdzie to bede zimowała z tą 8....Dietkowo ok niemam z czego już uciąc żeby mniej jeść ....a moja kochana siłownia bedzie może otwarta za jakieś 2 -3 tyg....narazie zostaje mi pedałowanie na rowerku i mój stary poczciwy marsz....musze jakoś ruszyć wage!!!!!!!!!!!Dzisiaj zjedzone śniad. 2 kromki razowca z szynką i pomidorem...IIśniad. mały jogurt rabarbarowy...obiad 2 kromki razowca z tym samym co na obiad niebyło czasu na przygotowanie niczego innego ...kolacja 1 wafel ryżowy+1 pomidor+2 plasterki szynki ....w pracy malutki grzeszek mini kawałeczek sernika wiedenskiego ... Trzeba raz na jakiś czas pozwolić sobie na chwile przyjemności!!Pozdrawiam was i zmykam poczytać co u was!!!!
iwoncita
25 maja 2010, 07:41kochana z całego serca za wsparcie!
toothpick
25 maja 2010, 01:42wspolczuje braku dostepu do gym-ja bym juz chyba tego nie przezyla...a co tego skad biore sily do cwiczen-nie wiem..jakos samo to przychodzi...zalezy mi bardzo na osiagnieciu celu ..a jak juz cwicze to powera dodaje mi muzyka...skoczna i wesola...;)
istoria
24 maja 2010, 20:53to RUCH. u mnie to samo - waga stoi,ale ja wiem, że to z powodu braku sportu. Spocić się trzeba codziennie porządnie - zobaczymy zmianę na wadze :)
Olenochka
24 maja 2010, 20:03Moja waga tez stoi jak ukopana:((( Ale ja mysle ze to tylko chiwilowo i w koncu bedzie jakis spadek! Milego wieczorku!
kaba2000
24 maja 2010, 19:44Trzymam kciuki za 7:)Musi w koncu nadejsc!!!
qwas
24 maja 2010, 19:32ach kochana ja też chcę swoją "7" ... sama sobie jestem winna bo napchałam się jak świnka w weekend :/ no ale wróciłam i ograniczam do minimum a może i detoks machnę ... powodzenia :*