Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 224 Pozytywnie nakręcona!!!!


Za oknem dzisiaj takie cudne słonko aż jestem jakoś pozytywnie zakręcona ..zachwile zakasam rękawy i biore się za wielkie porządki bo niedługo 1 wrzesień i trzeba będzie wracać do pracy niestety ...dzisiejsze żarełko ; śniad 2 kromki razowca jedna z paprykarzem druga z pomidorkiem..IIśniad. właśnie wcinam pyszne jabłuszko..obiad sałatka meksykańska tj.sałata lodowa+kilka pomidorków koktajlowych+2łyżki kukurydzy+2łyżki fasoli czerwonej +sos jogurtowy...mniam..kolacja będzie jogurt lub jakiś owoc jeszcze niewiem...wieczorem bieganie i brzuszki...wczoraj dalsza sąsiadka pytała mnie co zrobiłam że tak bardzo schudłam czy chora nie jestem...i że wprasza się na kawe bo koniecznie mósze jej powiedzieć co robie...i pytała czy ciężko jest schudnąć...każda z nas na diecie wie że niema rózowo i że na wszystko trzeba zapracować potem na czole i mnóstwem wyrzeczeń ale wiemy też że się opłaca...śmieszy mnie jak ludzie pytaja mnie czy ja wogóle coś jem...albo własnie czy chora nie jestem ...że już mogłabym przestać sie odchudzać... w swoim czasie przestane najpierw mósze dojśc do celu!!!!Uciekam poczytać co tam u was..życze miłego dzioneczka!!!
  • CherryWoman

    CherryWoman

    20 sierpnia 2010, 14:01

    sloneczko swieci i od razu człowiek sie lepiej czuje i energia go rozpiera :))) a takie komplementy od bliskich jeszcze bardziej motywują :)

  • Barleduc

    Barleduc

    20 sierpnia 2010, 12:22

    Najlepiej to niech wsadzą swoje nosy w swoje sprawy bo nie wiem czy świadomie czy nieświadomie ale takimi komentarzami przeszkadzają nam w tym naszym odchudzaniu, denerwują i wcale nie motywuję. NIe lubię jak ktoś mi mówi o chorobach, o głodujących dzieciach w Afryce czy o tym,że już bym mogła przestać bo zaczynam brzydko wyglądać a mówiąc szczerze nigdy jeszcze nie miałam takiej wagi,żeby już było xle, oni się po prostu przyzwyczaili do pewnego widoku i teraz chyba ich to drażni, ze jest inny. No to pojechałam po LUDZIACH;)