Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znów jestem


Dawno mnie tu nie było. Ale znów miałam wzloty i upadki. W końcu się wkurzyłam jak znów moja waga wskazała prawie 78 kg i porządnie zacisnęłam pasa. Teraz mam 74,6 i mam nadzieję zejść poniżej 70. Zobaczymy. Pomaga mi w tym "Meridia 15" /znajoma farmaceutka sprzedała mi ją bez recepty!/ i wreszcie nie czuję tego cholernego głodu! Tylko jest mi niedobrze i jestem słaba, ale co sie nie robi dla super sylwetki!
Wiele razy zaczynałam, ale jeszcze próbuję. Tym bardziej, że za 3 tygodnie mamy w rodzinie wesele. I jak bym wyglądała, gdybym nie zrzuciła kilku kilogramów! Jak wieloryb. A tak, już widzę, że oponka na brzuchu mi się zmniejszyła. I oby tak dalej! Jem naprawdę niewiele - owoce, niskokaloryczne zupki z torebki /wiem, że są niezdrowe, ale sycące i w miarę smaczne/, robię sobie domowe koktaile ze słodzikiem. I w tydzień ubyło mi 3 kg! Wiem, że z czasem to "spadanie" będzie wolniejsze, ale mam nadzieję...