Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
oby tak dalej!!!



Hurra!!! Ależ się cieszę! Dziś łaskawa waga  pokazała mi 76,4 kg! Juhu!!! Bardzo się cieszę. Choć oczywiście cały czas dobre jedzonko mnie kusi, oj kusi. Ale im więcej kilogramów zrzuciłam, tym mam większą silną wolę. Oby tak dalej!
 Szkoda tylko, że moja Dzidzia choreńka - ma temperaturę i boli ją gardełko. Dlatego dziś przed pracą kupiłam jej na pocieszkę mięciutkiego bobaska - żeby mogła się przytulać do laluni, jak mama jest w pracy.
A synkowi kupiłam nowy numer "Spidermena" - bo teraz czuje się troszkę odrzucony, jak zajmuję się głównie małą. Wczoraj to czułam się jak "Matka - kangurzyca"  bo malunia większość czasu chciała być na rączkach.
Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie!
Życzę wszytkim miłego weekendu i udanego dietkowania!
 
  • gorgola

    gorgola

    7 czerwca 2009, 21:16

    Co za dzień! Gdzie nie zajrzę same sukcesy!:) Aż miło poczytać! Serdecznie gratuluję, pomalutku do celu - o to w tym wszystkim chodzi (sama sobie to tłumaczę bo jestem niecierpliwa i nie zadowala mnie przepisowy 1 kg na tydzień). życzę zdrówka dla maleństwa!:)