Kochane dzis w nocy non stop śnił mi się szpital, rano dzwoniłam do męża czy wszystko ok, do mamy, do taty bo jakos dziwnie się czułam że coś się stało, ale u nich wszystko ok:) Zadzwoniłam do kuzynki męża bo była w szpitalu aby spytac czy wszystko ok ale niestety ok nie jest. Dziewczyna w nocy urodziła martwe dziecko, jest mi bardzo przykro i smutno, szkoda tylko że ja bardziej to przeżywam niż ona, ale nie bede tu tłumaczyć dlaczego uważam że mi jest z tym gorzej niz jej. Są ludzie co nie mogą miec dzieci, a są i tacy co nie maja szacunku do małego serduszka które z nich bije. Kolejne serduszko przestało bić.:(
ElwiraZ
11 lipca 2014, 21:01:(
brukselka!
11 lipca 2014, 12:58Smutne to:( Ale nie można nikogo oceniać z góry. Każdy inaczej radzi sobie ze stratą, ze stresem. Jedni dają upust emocjom, inni tłamszą je w sobie.
Agutka2014
11 lipca 2014, 13:17Tak, tylko jej to pasuje.
brukselka!
11 lipca 2014, 14:23:(