jeśli napiszę, że z dietą KLAPA na CAŁEJ LINII!
jutro ważenie i podsumowanie drugiego tygodnia 4w5 i trzeba się będzie przyznać przed samą sobą i co gorsza przed koleżankami.
Smutno mi jakoś z tego powodu, bo już miałam nadzieję że po 5 miesiącach trzymania diety mam jakieś zdrowe nawyki, a tu niestety wyszło że nie...
...nic to, trzeba się otrząsnąc i ruszać ku szósteczce, choć najpierw, to będę musiała dogonić mojego ślimaczka.
Ebek79
11 listopada 2008, 09:37To był kopniak tym bordowym kozaczkiem mojej córki:P:P:P:P A wiesz, że miałam wyrzuty sumienia, że tak świruje zamiast dawać przyklad moim podwadnym???:P:P:P:P Przez to rzadko na forum bywam:) Ale dziś coś tam napiszę. Ja myślałam tak jak ty, że po tylu miesiącach zmagań człowiek jest mądrzejszy. No ja rozumię drobne występki, jednego loda, jedno ciastko, ale nie trzy dni niekontrolowanego jedzenia i trochę picia, pfff.
ajrin4
11 listopada 2008, 08:19...pamietnik Asyku. Taki energetyczny, że chyba dostałam nowego powera. Żadnego narzekania. Dieta to dieta, a sukces bardzo widoczny ... i to w 2 miesiące!
mmmrb
11 listopada 2008, 04:28Cie podziwiam, bo umiesz szybciutko wziasc sie w garsc. Napewno dogonisz slimaczka i bedzie dobrze. pozdrwaiam
joanna1704
10 listopada 2008, 23:21bierz sie do roboty!zobacz ile juz za Toba jest tych kg:)dogon slimaka i zaraz bedzie 6 z przodu:)
mobilizacja
10 listopada 2008, 22:57doganiaj szybciutko slimaka. szkoda zrujnowac to co sie zbudowalo! trzymam kciuki!