Znów mi waga stanęła, no cóż trzeba to przetrwać. Jak waga 6 dni temu pokazała 100,5 tak teraz się waha od 100,5 do 101,2. Dietkę trzymam, także nie wpadam w panikę, za tydzień mam mieć okres więc może to przez to. Nawet śmiałam się z mężem że jak już tak malutko brakuje do dwucyfrowej wagi to musiała się zatrzymać. Jakby na złość :) Ten tydzień będzie w pracy bardzo ciężki, więc będzie dodatkowy ruch :) Także czekam cierpliwie aż waga łaskawie postanowi się ruszyć, oczywiście w dół :)
mag-mag
20 marca 2016, 20:45Skąd ja to znam... :)
bez_weglowodanow
20 marca 2016, 20:43Oj znam.ten ból.tez tak mam.wlasnie