Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ala2016

Cześć dziewczynki dawno się nie odzywałam bo od listopada zeszłego roku. Ale jestem i nadal walczę. A raczej pilnuję by to co osiągnęłam, te -35 kg nie zaprzepaścić Moja waga waha się między 84 a 85 kg więc jest super. Nie wróciłam do starych nawyków, ale też nie jestem na diecie więc waga stoi i jestem dumna. Chciałabym oczywiście jeszcze te 5 kg zrzucić, ale nic na siłę. Na razie czuję się dobrze z tym co jest Piszę by pokazać wam że da się bez efektu jo-jo!!!!!!!! Oczywiście nadal mam czujność nad tym co jem i ile. Zdaję sobie sprawę że już do końca życia muszę uważać na moją tendencję do tycia.

Walczcie kobitki bo warto

Hejka!

Wiem dawno nie pisałam. Jakoś nie miałam o czym. Czas mija nawet nie wiemy kiedy. Lecz nadal się trzymam, nie poległam. Dzisiaj dokładnie jest 10 miesięcy mojego zdrowego stylu życia i warzę 85kg!!! Jestem z siebie dumna. Jem normalnie ale zdrowo. Pilnuję wagi, bo powiem szczerze, że jestem zadowolona z tego wyniku i nie mam ciśnienia by chudnąć szybciutko dalej. Owszem pilnuję by waga na pewno nie wzrosła, a że powolutku leci na dół (obecnie w 3 miesiące -5kg) To mi to w zupełności wystarcza :). Czuję się zdrowa, piękna i sprawna :) Mąż zachwycony, rodzinka też. A mój rozmiar obecnie to L :) Nadal jak coś kupuję w tym rozmiarze to się dziwię że pasuje na mnie ta rzecz :P Nie pamiętam powiem szczerze kiedy taki rozmiar nosiłam wiecznie było XL XXL XXXL itd.

Także Kobitki walczmy!

Ja naprawdę biegam! Od 2 dni dzielnie godzinkę z koleżanką biegamy, tzn. puki co na przemian chwila biegu marsz, chwila biegu marsz i tak 6 km robimy w godzinkę Wczoraj był pierwszy dzień i wstałam obolała ale dzisiaj i tak poszłam się poruszać i jutro tez idziemy. Także motywacja jest i samozaparcie więc działam

Witam!

Jestem nadal z Wami tylko jakoś brak czasu na wpisy Zmieniam tylko pasek postępu A ten nadal jest Obecnie mam już -34 kg w 8 miesięcy. Chudnę nadal chodź wolniej bo zwiększyłam sobie kaloryczność posiłków Czuję się świetnie. Znów muszę wybrać się na zakupy bo ubranka robią się za duże A od jutra koleżanka namówiła mnie na wieczorne bieganie!!!!!! Rany, ja nigdy nie biegałam, więc jestem ciekawa jak to będzie Umówiłyśmy się że godzinkę będziemy próbowały biegać na zmianę z szybszym chodzeniem. Także zapowiada się dodatkowy konkretny ruch. W pracy też więcej ruchu bo mam dodatkowo tereny do sprzątania więc jest dobrze

Kobitki WALCZYMY

JEST JEST JEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udało się 30 kilo za mną i teraz walczę o kolejne -10kg Jestem dumna

4 sierpnia będzie dokładnie 7 miesięcy mojego nowego życia. Teraz widzę jak bardzo byłam nieszczęśliwa i zakompleksiona jako otyła kobieta, a teraz, jestem pewniejsza siebie, spokojniejsza a przede wszystkim weselsza  Kiedyś unikałam ludzi, źle się czułam w tłumie a teraz, już nie mam wrażenia że wszyscy na mnie patrzą i oceniają Wiem że już do końca życia muszę uważać na moją wagę by już nigdy nie dopuścić do takiej otyłości. Teraz wiem że żyję i cieszę się życiem.

Kobietki walczcie bo warto. Czasem jest bardzo ciężko ale nawet jak upadniecie to podnoście tyłeczki i dalej do przodu! Nie poddawajcie się!

Już prawie osiągnęłam -30 kg więc zmieniłam mój cel na 80 kg :) Powolutku do celu to moje motto. W sobotę jedziemy nad Polskie morze i już nie możemy się doczekać. W pracy czeka nas intensywny okres, jak to przed urlopem :) A potem laba, ale na pewno będę uważała co i ile jem :) Będzie łatwiej bo mamy w planach dużo zwiedzania no i pewnie spacerki po plaży :) Więc ruch będzie większy niż w domku :) Czas odpocząć fizycznie i psychicznie :) Po powrocie wrzucę fotkę z wakacji :) Kobitki dzielnie walczcie o siebie :)

Witam!

Dzisiaj mnie natchnęło i się pomierzyłam, zważyłam i oto rezultaty:

Od 25 lutego 2016 roku (po raz pierwszy się pomierzyłam) do dzisiaj 21 czerwca 2016 roku ubyło mi:

szyja -4cm
biceps -2cm
piersi -8cm
talia -12cm
brzuch -2cm
biodra -12cm
udo -6cm
łydka -3cm
zawartość tłuszczu -7%

Jeszcze dużo pracy przede mną ale i tak rezultat zaskoczył nawet mnie

Coraz bliżej celu!!! 

Ale ja już czuję się fantastycznie  Waga powolutku spada i dobrze. Dietko-wo bywa różnie ale grunt że waga albo powoli spada albo się zatrzymuje, lecz nie rośnie a to jest najważniejsze. Na pewno już nie wrócę do byłych przyzwyczajeń Walczę bo wiem że warto. Wszystkie ubrania wymienione na nowe. Sąsiedzi i ludzie którzy mnie znają reagują niesamowicie na mój wygląd Jestem dumna że pierwszy raz w życiu osiągnęłam swój cel, spełniłam marzenie aby znów być sprawną i ładną  Teraz zaczynam żyć jak normalny zdrowy człowiek  Za miesiąc wyjeżdżamy na wakacje nad morze i już nie mogę się doczekać  Wczoraj zakupiłam już strój kąpielowy

Kobitki działamy 

Kobitki ruszamy bioderkami :)