Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Potrzebuję kopa :(


O rany kobiety kopnijcie mnie bo jakoś ostatnio oklapłam :( Waga sobie stoi, no bo jak ma spadać jak nie ma dnia bez jakiegoś jedzeniowego grzechu ;( Jakoś ostatnio spadła mi motywacja i silna wola (strach). Pierwszy prawdziwy kryzys, którego nie umiem pokonać (szloch). Dietkę trzymam przy wszystkich posiłkach ale po południu dodatkowo coś słodkiego wpada mi w ręce. Masakra!!! :< Dobrze że chociaż waga nie rośnie bo bym się załamała. Nie wiem czy to wiosna tak na mnie podziałała czy co. Muszę wziąć się w garść bo super schudłam i nie mogę tego zaprzepaścić. Mąż mówi że pewnie trochę zmęczyła mnie ta dieta więc ostatnio szukam nowych smaków, produktów. Kto wie może to pomoże. Nawet zaopatrzyłam się w sokowirówkę by pokombinować z sokami. Wczoraj zrobiłam sobie sok z buraka i marchewki (pycha). Dziewczynki trzymajcie kciuki bym  skończyła z tym podjadaniem!!! :|


  • angelisia69

    angelisia69

    15 kwietnia 2016, 06:01

    przed kazdym podjadaniem,pomysl sobie ze twoje starania tak naprawde ida na marne,bo nie idziesz do przodu tylko caly czas stoisz w miejscu.Pomysl ile bys juz zyskala i gdzie bys byla,podjadajac zdrowe rzeczy albo ogolnie unikajac tego.Jesz z nudow?to znajdz jakies zajecie ktore szczelnie wypelni twoj czas.Powodzenia

    • Ala2016

      Ala2016

      15 kwietnia 2016, 17:46

      Dziękuję za wsparcie. Rzeczywiście coś jest z tym jedzeniem z nudów. Dzisiaj pokonałam swoją chęć na coś słodkiego i jest wzorowo :) Obym tak dalej walczyła. Buziaki