Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: No to wszystko jasne
19 lutego 2010
Dostałam dziś @. I mam nadzieję, że to była przyczyna zawiechy wagi Nie macie pojęcia, jak się ostatnio pozytywnie zmotywowałam. Oczywiście dzięki wam i waszym pomysłom To już 4 dzień zupełnie bez słodyczy. Zauważyłam, że nawet zamiana obiadu na ulubiony słodki przysmak się mści. W taki razie wolę obiad Twarda jestem, jak skała. Dziś nawet oparłam się świeżo upieczonym, pachnącym ciasteczkom teściowej. Poczęstowała mnie za to rosołkiem, co przyjęłam po pracy z wdzięcznością i potraktowałam jako obiad :))) Nie będę dla byle ciasteczek tracić punktów Waga dziś wreszcie poniżej 80, ale nie napalam się na wagę paseczkową w niedzielę, chociaż.... cuda się zdarzają.
Odpowiedziała mi wreszcie autorka książki "Dlaczego chcesz być gruba?" pani Dorota Sanecka. Wg niej powinnam wyraźniej zaznaczać, że cytuję jej książkę i ma rację, ale jakoś przeszła mi ochota i trochę zabrakło czasu, na dalsze zagłębianie się w nią. Nawet jej nie doczytałam Pomyślę jeszcze, czy warto dobrnąć do końca. Na razie muszę poświęcić sporo czasu na poćwiczenie repertuaru chóralnego. W ciągu 3 tygodni mamy przygotować Requiem Mozarta a ja nut niestety nie czytam a vista
Twoje wpisy i od jakiegoś czasu Cię nie poznaję. Jesteś tak pozytywnie zakręcona, że z przyjemnością do Ciebie zaglądam. Miło jest obserwować jak kolejna vitalijka złapała wiatr w żagle. Pozdrawiam.
jbklima
19 lutego 2010, 15:55
piękny utwór będziesz śpiewać z chórem.zauważyłam , ze po kilku dniach niejedzenia słodyczy..można już bez nich żyć, prawda?
wiosna1956
19 lutego 2010, 15:30
czyli co trzymamy się ja też daję radę - buziaczki
uleczka44
19 lutego 2010, 19:43był ze mną od początku, musi skończyć to co zaczął, jak osiągnę wagę to wymienię go na motylka, będzie pilnował moich 65 kilogramów.
uleczka44
19 lutego 2010, 19:00Twoje wpisy i od jakiegoś czasu Cię nie poznaję. Jesteś tak pozytywnie zakręcona, że z przyjemnością do Ciebie zaglądam. Miło jest obserwować jak kolejna vitalijka złapała wiatr w żagle. Pozdrawiam.
jbklima
19 lutego 2010, 15:55piękny utwór będziesz śpiewać z chórem.zauważyłam , ze po kilku dniach niejedzenia słodyczy..można już bez nich żyć, prawda?
wiosna1956
19 lutego 2010, 15:30czyli co trzymamy się ja też daję radę - buziaczki