Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Zmiana czasu :(((
27 marca 2010
Zaraz idę spać, bo jutro mimo niedzieli muszę wstać wcześnie, by zdążyć na próbę. Potem w przerwie jadę do rodziców i druga próba o 19. A w poniedziałek już koncert!!! Mięsko już w szynkowarze czeka na poniedziałkowe gotowanie. Znalazłam wam w internecie stronkę, gdzie można to zamówić!
Kosztuje 52 zł. Może gdzieś da się taniej kupić? Nie wiem. Moje ustrojstwo wykonał jako "produkt uboczny" mąż koleżanki, bo on ze stali nierdzewnej różne dziwy w swojej firmie robi. Nie wiem, czy robi również na sprzedaż, czy tylko dla znajomych.
Boję się jutrzejszego ważenia, bo wczoraj byłam na imprezce i wcale się nie oszczędzałam. Dziś byłam już grzeczna, ale nie wiem, czy to wystarczy... Będę zadowolona, jak waga pokaże mi moje paskowe 77 kg.
gratuluję, zazdroszczę i mam nadzieję dogonić :-) Co do szynkowara: widziałam na allegro w tej cenie, ale aluminiowe. Te ze stali nierdzewnej kosztowały sporo powyżej 150 zł, więc z prezentu możesz być dumna. A jakby mąż koleżanki w tej cenie co Tobie wyprodukował takie cudo, to ja jestem chętna :-) Pozdrawiam :*
kwiatuszek170466
28 marca 2010, 16:50No ciekawe to urządzenie.A co potem sie z tym mięsem robi wędzi?ja już dzisiaj jestem grzeczna myślę że do wieczora tak będzie.Pozdrawiam
uleczka44
28 marca 2010, 08:57a także powrotu na drogę cnoty dietetycznej. Dziękuję za informację o szynkowarze. Mam kuzynów, mięsnych łakomczuchów, zrobię im prezent.
paskudztwoo
28 marca 2010, 07:40trzymam kciuki za konert i za wazenie oczywiscie tez
oficjalnaJ
27 marca 2010, 22:56gratuluję, zazdroszczę i mam nadzieję dogonić :-) Co do szynkowara: widziałam na allegro w tej cenie, ale aluminiowe. Te ze stali nierdzewnej kosztowały sporo powyżej 150 zł, więc z prezentu możesz być dumna. A jakby mąż koleżanki w tej cenie co Tobie wyprodukował takie cudo, to ja jestem chętna :-) Pozdrawiam :*