Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lepiej, czy lepiej nie mówić??




Chyba lepiej, bo nawet waga pokazała o 0,5 mniej. Zobaczymy czy się utrzyma do niedzieli.
Wczoraj nawet zmobilizowałam się do rowerka: 40 km.
Dietkowo też grzecznie.
Dziś może być, ale za mało zjadłam na śniadanie i o 12 rzuciłam się jak szczerbaty na suchary na wszystko co można mielić szczęką. Teraz ledwo oddycham :((((
A może tylko się za dużo opiłam?
Odebrałam też od optyka nowe okulary. Dawno nie pokazywałam się wam tutaj, to chyba dziś trzeba się uaktualnić Może wieczorem?
Teraz spadam, bo angielski i zebranie z rodzicami oraz oczywiście próba chóru. Znów powrót o 22. 
Za to jutro wolne popołudnie!!! Co ja zrobię z takim nadmiarem wolnego czasu????
  • Gracja1966

    Gracja1966

    28 kwietnia 2010, 19:46

    czekam na fotkę :-)

  • galaksy

    galaksy

    28 kwietnia 2010, 17:51

    Sama noszę i ciekawią mnie.. Pozdrawiam.

  • wiosna1956

    wiosna1956

    28 kwietnia 2010, 15:17

    40 km . no ,no szacun moja droga , byle to robic dalej systematycznie to efekty bedą ---pozdrawiam -Iwa-

  • paskudztwoo

    paskudztwoo

    28 kwietnia 2010, 13:45

    nie ciesz sie na zapas...bo sie okaze ze jednak nie bedzie wolne...ja tak zawsze mam :/

  • Desperatka75

    Desperatka75

    28 kwietnia 2010, 13:43

    <img src="http://img688.imageshack.us/img688/5899/kwiatyx.jpg"> Buziak! PS Gratuluję spadku!