Taki tytuł już kiedyś dałam :(((
Ja niestety w zeszłym tygodniu się nie popisałam
Od czerwca
było to pierwszy raz, kiedy tak "dałam czadu"...
Nic nie ćwiczyłam,
żarłam wszystko jak leci, a im bardziej kalorycznie, tym lepiej.
Ale
spoko! Już oprzytomniałam, niestety ze sporym nadbagażem 81 kg!!!!
To przeze mnie tak zimno, znów wróciły bałwanki
I nie będę
się usprawiedliwiać, że jestem zagoniona, zmęczona, niewyspana i jeszcze
na dodatek @ się przyplątała, ale już mija.
Dzisiaj niestety nie
znalazłam jeszcze czasu na rowerek, ale od dwóch dni przynajmniej dieta
jest ok!!!
Dziś też książę małżonek wymęczył mnie na tangu.
Przepraszam, że nie zaglądam, nie komentuję, nie piszę. Poprawię się!!!!
Ale dziś z racji że prawie 2 w nocy, pozwolicie, że pójdę już spać.
Jutro znów strasznie zaganiany dzień i pojutrze...
Dopiero w czwartek będzie lżej, ale pewna nie jestem.
Byle do soboty...
asyku
28 kwietnia 2010, 08:52no to goń kochana ,goń;)!!!!!!takie bieganie to wstęp do oprzytomnienia:)))trzymaj się .....przecież my się nie dajemy!!!!??prawda???pozdrawiam:)pa<img src=http://www.gifownik.pl/gify_new/przyroda/kwiaty/13.gif>:))
oficjalnaJ
27 kwietnia 2010, 10:59Wiesz, u mnie dziś na termometrze 20 stopni, więc uznaję, ze tych twoich bałwanków nie widziałam, a ty je w międzyczasie wygoń. Bo jak mi się wiosna popsuje, to przyjadę i ci pokażę gdzie raki zimują ;-)
BasiaR.
27 kwietnia 2010, 09:11wpadki się zdarzają wszystkim. Basia
joanna1966
27 kwietnia 2010, 07:56Różnimy się w zasadniczej kwestii:)))))))))))) To ja jestem ta zdecydowanie grubszaaaaa!!! a Ty ten chudzielec!!!!! Głowa do góry, bierz rozpęd i wskakuj w dietę bo wiosna wokół a za cały ruch to twoje milongi starcza potrójnie!!! Buziaki
uleczka44
27 kwietnia 2010, 07:30Twoja wpadka to jeszcze jeden dowód na to, że nasza dieta i obecność na vitali to naczynia połączone. Jak tu siedzimy to się pilnujemy, a jak nas nie ma to znaczy, że poszłyśmy znowu w łakomstwo. Dlatego wracaj, wracaj, i nie szukaj wykrętów.
paskudztwoo
27 kwietnia 2010, 05:20jakbys zagladała to by ci lepiej szło z dietką, wiec nie opuszczaj nas
laura300
27 kwietnia 2010, 03:47~~Jak taka zaganiana Jesteś,to też mnóstwo kcal spalasz :) Czyli nie jest jeszcze tak żle! Grunt że masz dużo ruchu:) Trzymam kciuki byś szybciutko powróciła na dobre tory dietkowe:*