Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Czuję się zniechęcona :((
24 lipca 2010
Waga waha się od 83 do 85 kg. Nie mam na nią i siebie siły. Ale takie są skutki leżenia do góry pępkiem!! Niestety w tym upale nie mogę się zmobilizować do jeżdżenia na rowerku :(( A przede mną tydzień grillowania, piwkowania, ale też może więcej się poruszam. Jest taka szansa. Wpadnę za tydzień i tym razem zważę się i zmierzę... Trudno! Trzeba będzie spojrzeć prawdzie w oczy i wziąć się do roboty. Motywacjo!!! Gdzie jesteś???
wracamy do pracy. Ja miałam mega zastój, który zakończył się nabraniem kolejnych kiloramów. Nie będę już rozpaczać nad swoją bezmyślnością ylko biorę się do roboty. A Ty kobietko sukcesów wielu, daj mi dobry przykład, bardzo proszę. Pozdrawiam serdecznie, Ania
Ach te upały , każdego mogły wykończyć . U nas osd wczoraj pada i jest super , bo deszcz był wyczekiwany . pozdrawiam i życzę miłego spędzonego czasu wśród bliskich . Stasia
jednak nie sprzyja odchudzaniu, zbyt dużo pokus na nas czeka. Mnie też trudno zrzucić wagę, a miało być to takie łatwe! Tak blisko celu, a ciągle tak daleko! Życzę miłego odpoczynku, Gosia.
Jestem, jestem i od razu pytam - jakie piwkowanie??? jakie grilowanie ???? Albo rybka albo akwarium. Nie ma kołaczy bez pracy. Jak ma waga spadać jak pępek do góry????!!!!! To głowa ma iść do góry, a ciało do działania. Czekam na wymierne efekty.
Moja motywacja do zdrowego odżywiania(czyt.odchudzania)też gdzieś poszła w siną dal....od dobrych 2 msc.moja waga waha się pomiędzy 71 a 73 , a kiedy ujrzę tą 6-kę????:(
U Ciebie upały,a u mnie od 3 dni deszczowo,zimno i wieje silny wiatr,w dodatku wczoraj cały dzień była burza-jakaś masakra...Jak nie skwar to deszcz i zimno...czy nie może ta pogoda się jakoś unormować?!? Echhh..
Mam nadzieje że Motywacja wróci do nas na pełnych obrotach i pogoda też się ustabilizuję .
Damy radę Kochana!Bo kto jak nie my? :)
Buziaki:*:*:*
triola
22 sierpnia 2010, 10:51wracamy do pracy. Ja miałam mega zastój, który zakończył się nabraniem kolejnych kiloramów. Nie będę już rozpaczać nad swoją bezmyślnością ylko biorę się do roboty. A Ty kobietko sukcesów wielu, daj mi dobry przykład, bardzo proszę. Pozdrawiam serdecznie, Ania
gzemela
26 lipca 2010, 13:22Moja motywacja też gdzieś prysła, a upały już sobie poszły.
elasial
25 lipca 2010, 22:42Ja też lekko się cofnęłam. Ale zaczynam odrabiać straty! Będzie dobrze,musi być!!!
zosienka63
25 lipca 2010, 18:52Ach te upały , każdego mogły wykończyć . U nas osd wczoraj pada i jest super , bo deszcz był wyczekiwany . pozdrawiam i życzę miłego spędzonego czasu wśród bliskich . Stasia
Desperatka75
25 lipca 2010, 18:01<img src="http://img831.imageshack.us/img831/8416/3pozdrowieniazwadysaw55.jpg">
mamagia
25 lipca 2010, 14:52jednak nie sprzyja odchudzaniu, zbyt dużo pokus na nas czeka. Mnie też trudno zrzucić wagę, a miało być to takie łatwe! Tak blisko celu, a ciągle tak daleko! Życzę miłego odpoczynku, Gosia.
uleczka44
25 lipca 2010, 07:43Jestem, jestem i od razu pytam - jakie piwkowanie??? jakie grilowanie ???? Albo rybka albo akwarium. Nie ma kołaczy bez pracy. Jak ma waga spadać jak pępek do góry????!!!!! To głowa ma iść do góry, a ciało do działania. Czekam na wymierne efekty.
laura300
25 lipca 2010, 07:03Moja motywacja do zdrowego odżywiania(czyt.odchudzania)też gdzieś poszła w siną dal....od dobrych 2 msc.moja waga waha się pomiędzy 71 a 73 , a kiedy ujrzę tą 6-kę????:( U Ciebie upały,a u mnie od 3 dni deszczowo,zimno i wieje silny wiatr,w dodatku wczoraj cały dzień była burza-jakaś masakra...Jak nie skwar to deszcz i zimno...czy nie może ta pogoda się jakoś unormować?!? Echhh.. Mam nadzieje że Motywacja wróci do nas na pełnych obrotach i pogoda też się ustabilizuję . Damy radę Kochana!Bo kto jak nie my? :) Buziaki:*:*:*
joannab6
24 lipca 2010, 23:28nie mato jak dobra motywacja. Pozdrawiam:)