Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A świnka znów jest głodna :(




Czy ja kiedyś nauczę się wymijać takim łukiem słodycze?
Wczoraj:
rowerek 59 km
pochłonięte ok.1800 kcal
Dzisiaj waga wprawdzie mniej, bo 84,1 kg, ale nie powstrzymałam się przed sernikiem teściowej i wsunęłam 2 kawałki. Mogłam jeden
Cóż, to było wczoraj, a dziś znów idziemy do znajomych, więc niech świnka nie liczy na dokarmianie.


Ja za to będę wyglądała ciutkę inaczej

Plan na dziś:
rowerek, basen, odrabianie pracy domowej z angielskiego, imprezka

Ostatnio po imprezce nie było źle, ale troszku się pilnowałam. Więc jak dziś się zawezmę i nie polegnę, jest szansa na poniedziałkową premię. I tą nadzieją witam weekend!
  • oficjalnaJ

    oficjalnaJ

    26 września 2010, 17:55

    Strasznie mi to ciążyło, a po wczorajszym egzaminie i ze świadomością tego co napisałam, myślałam, że mnie nerwy wykończą. :*

  • uleczka44

    uleczka44

    25 września 2010, 11:37

    Kochana, żebym więcej takiej zagłodzonej świnki nie widziała. Do czego to podobne. Ty 2 serniki teściowej, a stworzenie glodne spać idzie? Popraw się.