Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To się porobiło...




Mam nadzieję, że w końcu ten cel kiedyś osiągnę.
Niestety marnie to widzę, jeśli co tydzień będę imprezować
Oczywiście nie ważyłam się dziś. Oszczędziłam sobie niepotrzebnego stresu. Za to jutro będzie wielka niewiadoma. Szykuję się na niespodziankę, mam nadzieję, że pozytywną.
Za dziś za to będę mogła już dokarmić świnkę. Nie liczyłam kalorii, ale było bardzo grzecznie i dietetycznie.
Wczoraj zaliczone 28 km na rowerku, prawie 50 długości basenu.
Kupiłam sobie też karnet na środę. Będę sama jeździć w tygodniu a z rodzinką w sobotę.
Dzisiaj niestety rowerka nie było, mam nadzieję, że jeszcze... Jeszcze dość wcześnie, chociaż biorąc pod uwagę, że noc była przeimprezowana a nie przespana, to może być różnie. Za to byłam 1,5 godz. na ćwiczeniach oddechowych, które nie do końca polegają tylko na oddychaniu
Motyle w brzuchu, ale nie będę pisać dlaczego
  • uleczka44

    uleczka44

    27 września 2010, 08:27

    czy ten kolarz ma być rozgrzeszeniem dla twoich potyczek? Sprytne i chwytliwe. Ale basen i ćwiczenia oddechowe łagodzą ogólny obraz. Potykaj sie , jeśli musisz, ale pilnuj, żeby przesuwać sie w prawą strone paska.

  • elasial

    elasial

    26 września 2010, 21:50

    imprezek życie byłoby mdłe... Ale plany ,które poczyniłaś wyglądają na poważne. Jak zastosujesz ,to mimo imprezek cel osiągniesz!!!

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    26 września 2010, 21:42

    No myślę że osiągniesz swój wymarzony cel.