Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chyba polubię moją wagę
19 marca 2007
Dziś rano sprawiła mi niespodziankę, ale nie będę jej zdradzać, poczekam do piątku. Za to ja się dziś nie popisałam. Dietkowo niby w porządku, ale nic nie ćwiczyłam. No leń jestem i tyle. Zaraz lecę na próbę chóru, to chociaż sobie pośpiewam. Podobno śpiewanie też zużywa więcej energii niż samo siedzenie :)
doomka
20 marca 2007, 08:48No śpiewanie super działą na brzuszek. A pewnie sie tez troszke pośmiejesz, więc wogóle super. Nic się nie martw. I na ćwiczenia przyjdzie ochota!
kobieta1984
19 marca 2007, 22:58jezeli chodzi o moja historie z tabletkami anty byla zawila... od dawna nie bralam ale moja wspollokatorka zaliczyla wpadke i tak na wszelki wypadek postanowilismy z moim facetem zabezpieczyc sie w inny sposob :-)
kwiatuszek170466
19 marca 2007, 21:30Dzięki za podpowiedz spróbuję myślę że to powinno być dobre.Każdy pomysł i praktyka sie przyda.Fajnie że jesteście!POZDRAWIAM!
maksima
19 marca 2007, 19:32wsparcie.Trzymam kciuki ,żeby waga w piątek sprawiła Ci dużą niespodziankę!
kobieta1984
19 marca 2007, 19:05mam nadzieje ze twoja nie sprawi ci takiego manewru jak moja wczoraj ;-P startowalam praktycznie z twojej wagi i oddalabym wszystko zeby teraz moja waga spadala tak szybko jak te pierwsze 10 kg. zecze ci powodzenia i trzymam kciuki