Dzisiaj już byłam trochę grzeczniejsza. Podliczyłam wszystko i wyszło mi 1600 kcal. Zatem dużo lepiej, ale jeszcze niedobrze, tym bardziej, że niestety poza półgodzinnym spacerkiem było zero ruchu. Dzisiaj już nic nie pochłonę. Mam taka skromna nadzieję. Przygotowałam sobie buteleczkę wody, bo niestety tego dziś było jeszcze za mało.
Zabija mnie ta pogoda :( Ja potrzebuję słońca, mogą być nawet upały, byle nie takie niskie ciśnienie, że nic tylko się czołgam po podłodze.
Byłam dziś z Paulą u ortodontki. Cóż, muszę się trzymać mocno za portfel. Trochę będą te proste ząbki kosztować, ale czego się nie robi dla dzieci?! Za 2 lata, po maturze, będzie mogła już podrywać facetów na piękny uśmiech. Teraz tylko na inteligencję :) A to, jak wiecie, nie zawsze działa...
aniulciab
6 lipca 2007, 18:51wynik negatywny :) w poniedziałek idę zrobić podstawowe badania...
ewaneczka
5 lipca 2007, 22:40Piękny początek "nowego dietkowania". Życzę następnych takich, a może i lepszych jedzeniowo dni. Buziak:)
menevagoriel
5 lipca 2007, 21:24mnie tez dobija pogoda. a aparaty niestety naprawde sa cholernie drogie. ja za swoj zaplacilam 4000zl + oczywiscie comiesieczne wizyty. masakra. ale licze ze juz tez na sama inteligencje podrywac nie bede :) pzdr