Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wiem jak to się dzieje
7 września 2007
W czwartki zawsze jestem leżejsza :) Ale dziś też nie było źle: 1kg mniej od zeszłego tygodnia. Jak tendencja się utrzyma, to w pażdzierniku dobiję do upragnionej 7! Ale te czwartki w porównaniu z piątkiem mnie zastanawiają… Że w poniedziałek po weekendzie jest więcej, to zrozumiałe. Ale po czwartku, kiedy zwykle jestem grzeczna jak aniołeczek, bo pamiętam o ważeniu piątkowym? To na pewno stres! Stresują nas tym cotygodniowym sprawdzaniem :)
aniulciab
8 września 2007, 08:50a ja mam mieszane uczucia... maści, których używam, są zabronione w ciąży... więc lepiej nie... ale tak ogólnie chyba już jestem gotowa... :)
jolakuncewicz
8 września 2007, 00:49zajrzałam co u ciebie. Gratuluję ! kilo to jest super. U mnie dno.
Aweko
7 września 2007, 08:14też tak miałam jak jeszcze korzystałam z diet Vitalii- cały tydzień waga skakała a w czwartek przed ważeniem piątkowym była grzeczna jak nigdy.Szczerze życzę upragnionej 7 z przodu w adze.Pozdrawiam Ewa
Delikatne
7 września 2007, 07:43Przed wejściem na wagę czuję się jak przed egzaminem !
aniulciab
7 września 2007, 07:00gratuluję spadku :) ja z kolei dzień po ważeniu zawsze jestem najlżejsza...