Niestety instynkty pierwotne mam bardzo dobrze rozwinięte. Jak do tej pory, gdy trzymałam się rozpiski dietkowej, nie czułam głodu, tak teraz nie mogę się opanować i nie żreć więcej. A ponieważ nie miałam kiedy ćwiczyć, to tym razem 0,4 kg mam więcej :( Z jednego mogę być tylko dumna - dalej macham rano brzuszki, mimo ogromnego lenia. Jutro robię już serie po 16 brzuszków!
Mój bokserek też ma fazę gromadzenia tłuszczyku na zimę. Miskę wymiata do błysku i rozgląda się za więcej, łapczywie pochłania szkolne kanapki dzieci, a właściwie tylko synka, bo córka ze względu na aparat zębowy bieże ze sobą tylko jogurty. Dzięki Pućkowi nie będzie hodowli pleśni w plecaku. A dzięki mnie w lodówce też nic nie straci terminu ważności.
W październiku, żeby schudnąć, to będę musiała od poniedziałku do piątku stosować ścisłą dietkę 0 kalorii, bo weekendy będą bardzo imprezowe, a ja jestem łakomczuch i jak na stole stoi przede mną pyszne żarełko, to się nie powstrzymam. Z jedenj strony, to fajnie mieć tyle przyjaciół, ale wieź się człowieku wtedy odchudź! A teraz wypadło, że 4 weekendy pod rząd imprezy z mnóstwem żarcia i wódeczki. A ponieważ jedną imprezkę sama muszę wykonać i to na 14 osób, będę biła świniaka. No nie sama oczywiście, ale wyobrażacie sobie tę górę mięcha i dobrej kiełbachy? Świniak i ochudzanie, nieźle, coraz lepiej. A miałam plana żeby w październiku zobaczyć na wadze 7. No dupa i to tłusta!
Azya
9 października 2007, 18:15Oj tam..... chyba nie będzie tak źle.... A jeśli 7 zobaczysz dopiero w grudniu, czy może JUŻ w grudniu, to i tak nie będzie źle!! Najważniejsza jest dobra zabawa, więc co Ty się przejmujesz kilkoma kilogramami??!!!!!! przestań..... A brzuszki to i ja robię.... Też mnie się nie chce, ale mus to mus!!! :D:D:D:D Pozdr.... Aśka
ako5
8 października 2007, 11:38ja może apetytu wiejkszego nie mam, ale na pewno mam większa ochote na słodycze...Musze sie trzymac:))) pozdrawiam Ala
jolakuncewicz
7 października 2007, 23:01czytałam, że Demis Roussos takie odstawiał przyjęcia...tyle, że nie jedno prosię u niego na stole było. Oj, widzę, że nie tylko u mnie bida z wagą. Wierzę, że się pozbieramy i w końcu zaskoczymy.Pa.
mimlus
7 października 2007, 12:16w temacie. Czyli ciągle chłodno i głodno :( pozdrawiam
JoannaGR
6 października 2007, 11:34ja też wolę tłusto, mięso, schabowe, bigosy i inne :-) też mnie wzięło okropnie. Ale koniec z tym!!!!
mychaszka
6 października 2007, 10:37... sunia też już tłuszczyk gromadzi ;P powoli, powoli staje się coraz okrąglejsza ;P no widzę, że te brzuszki to super ci idą! ja porzuciłam jakiekolwiek ćwiczenia chwilowo... ale może jak się już "wgryzę" w ten rok akademicki to powrócę do jakiejś aktywności fizycznej. buziaki i miłej zabawy :***
ewaneczka
5 października 2007, 22:46no pięknie Ci się zapowiadają najbliższe weekendy:) Ja jesienią mam za to sporo rodzinnych imprezek i zobaczę jak to przetrwam ;) Mojemu synowi też grozi noszenie aparatu i co, nie będzie mógł jeść kanapek w szkole? On teraz rośnie i potrzebuje duuużo jedzenia. Aż się przeraziłam. No i przetrwaj "jakoś" :) te ucztowania. Pozdrawiam
balbina
5 października 2007, 22:20ja takze na zime mam ogromny apetyt, ale jeszcze moge na szczescie sie opanowac, moze z nadmiaru pracy ? - milego weekendu:o)
bezkonserwantow
5 października 2007, 22:06a w tv powiedzieli, że zapowiada się złota polska jesień.