Jeszcze na prostą nie wyszłam, ale myślę, że jestem tego bliska. Do czwartku muszę się z najgorszymi zaległościami uporać. A co najważniejsze: od jutra mam zamiar wrócić do pożądnego dietkowania i ćwiczonek. Jak to się uda, to zobaczymy. Jestem dobrej myśli. Najgorsze za mną. W listopadzie nie zanosi się na jedzeniowe imprezki, a jakby co, to postaram się mocno oszczędzać na jedzeniu :)
Niestety w tym tygodniu zawiesiłam ćwiczonka a6w. Zobaczymy od ilu dam radę zacząć jutro, bo przecież nie będę zaczynać od początku, nudno. Skończyłam na 20 powtórzeniach i myślę, że jak zacznę od 16, to będzie nieźle. Odkurzę też rowerek i może książę małżonek da się namówić na ćwiczenie tanga... We wtorek wieczorem umówiłam się na wieczorne bieganie z koleżanką. Piszę o tym, bo boję się, że się wymigam, a tak to mi będzie może głupio ściemniać.
Nie chcę już więcej tyć, w końcu miałam się odchudzać, no nie?
jolakuncewicz
5 listopada 2007, 00:03dobrze, że mi to napisałaś, bo już myślałam, że do niczego się nie nadaję.Pozdrawiam,pa.
bezkonserwantow
4 listopada 2007, 12:04a mi się strasznie ciężko ćwiczy a6w, czy tobie też?
mychaszka
1 listopada 2007, 09:17też mam zamiar je zacząć :) co do A6W to nie jestem tak wytrwała - najdalej jak doszłam to do 9 powtórzeń, kiepściutko :) a czy ty widzisz już przy tylu powtórzeniach jakieś efekty? bo ja nie widziałam u siebie żadnych, choć to pewnie dlatego, że zbyt krótko wykonywałam te ćwiczenia ;) co do pamiętniczka to postanowiła zostać - dziękuję za wsparcie, cieszę się, że nadal jest ktoś komu chce się do mnie zaglądąć :) obiecuję też cześciej tu wpadać, mój okres zalatania też na razie się skończył - kolejny za miesiąc :) buziaki :*******
jolakuncewicz
30 października 2007, 00:35oj nie Tobie jednej jest ciężko w schudnięciu. Wiesz co ja też muszę sie wziąć do ćwiczeń
laksa1960
29 października 2007, 18:39najlepsze zyczenia z okazji rocznicy slubu!!!! ja tez 18 pazdziernika obchodzilam 27 rocznice slubu.Kochana gratuluje dotychczasowych postepow i milego wieczoru,pozdrawiam serdecznie Zosia
bezkonserwantow
28 października 2007, 23:29ja natomiast tyraczka od jutra....z perspektywą - nie wiem, kiedy wyjdę na prostą....
ako5
28 października 2007, 22:58Dziekuje za zyczenia:) Ja z dietka sie całkiem trzymam...weekend byl sredi, ale od jutra tez postan awim poprawe:))) Powodzenia Ala
shahrukha
28 października 2007, 22:34kolezanka wybrała sobie cele jakie chce osiagnac i postawiła sobie pplan gratuluje powodzenia.pozdrawiam
joanna35
28 października 2007, 22:27Tak tak bierz sie za cwiczenia i bez wymigiwań:) nie ma litości dla kilogramów:)Fajnie ze masz z kim biegac zawsze to raźniej i przyjemniej:) To Twój bokserek ? Śliczny:) Pozdrawiam:)