Znaczy się: wykurowałam się i można już iść na balety ;)
Nie mam w ogóle weny twórczej jeśli chodzi o domową krzątaninę. Nie chce mi się sprzątać, prasować, gotować, sprawdzać zaległe klasowki itp. Wczoraj i dziś byłam na półtorej godzinki w szkole, muszę trochę przygotować dzieci do konkursu rejonowego. Jak się zaczną lekcje, to znów nie będzie się z nimi kiedy spotkać. Miałam zrobić też porządek w szkolnych papierzyskach, ale jakoś tak spojrzałan na tę stertę z obrzydzeniem i poszłam po prostu do domu. Buuuu... Połowa ferii już za mną, szkoda, że straciłam je głównie na chorowanie i łażenie po lekarzach. Mówi się trudno!
Dziś idziemy na imprezę do przyjaciół, szkoda tylko, że nie taneczną. Za to jutro idziemy do Teatralnej potańczyć, do rana, takiego mam przynajmniej plana :) Ale przed tańcami chciałabym sobie coś do ubrania na tyłek zakupić, wszystkie spodnie wytarły mi się między udami (też tak macie?). Są jakieś wyprzedaże, może coś znajdę? I tak będę musiala je skracać, jeszcze nie udało mi się za przyzwoitą cenę zakupić spodni dobrych na długość. Myślałby kto, że standard, to ludzie powyżej 170 cm!
Dzisiaj przejechałam aż 46 km! Cóż, długi film oglądałam :)
jbklima
20 stycznia 2008, 17:59karnawał krótki....ferie też.....trzeba wykorzystać...u nas ferie koniec stycznia....
wiesinka
20 stycznia 2008, 01:41Po chorobie jak najbardziej należy Ci się relax...Idź i się baw...Przez to odpoczniesz..A w domu to kiedyś nadrobisz..Obowiązki nie uciekną....he he he he...Przyjemnego imprezowania...Papa..
ewaneczka
19 stycznia 2008, 23:19Ależ mnie u Ciebie nie było długo (nie tylko u Ciebie), a tu tyle nowości :)) Oglądnęłam wszystkie zdjęcia :) Widać, że jesteś wesoła z natury, optymistycznie nastawiona do świata i bardzo zadbana. Z uśmiechem bardzo Ci do twarzy :) Ja nie byłam taka gdy dużo ważyłam i myślę, że to był błąd. Teraz nadrabiam za wszystkie czasy :)) Jesteś poza tym fotogeniczna. Naprawdę ładna z Ciebie kobietka. A jak zeszczuplejesz to już wogóle szkoda gadać co będzie:) Pozdrawiam nie tylko Ciebie:)) Pasujecie do siebie :)
Azya
19 stycznia 2008, 18:59Ale się wyszalejesz..... A mnie z tańcami nie wyszło... Było baaardzo dużo chetnych niestety i doooopsko zbite. Może następnym razem. Wesołej zabawy i pozdzieranych obcasów życzę!!!! :D:D:D
stanpis1
19 stycznia 2008, 09:56PAPIERY NIE ZAJąC
mychaszka
19 stycznia 2008, 09:48witaj! miło zobaczyć twoją buźkę - masz bardzo ładny uśmiech i takie wesołe oczy! wiesz, ostatnio uczyłam się słówek z łaciny patrzę a tu... "ad alam" :) co znaczy "do słoika" ;P i tak od razu pomyślałam o tobie... inny Vitalijka i całej tej stronie i jakoś od razu mi się przyjemniej uczyło :) a co do spodni to też często mi się przecierają między udami - całe dobre, a tu nagle dziura niby w miejscu co go nie widać za bardzo, no ale przecież nie pójdę w takich spodniach na zajęcia... więc trzeba nowe kupować... miłej imprezki życzę no i powodzenia w tej akcji Równik, na pewno dasz radę! trzyaj się ;***
aniulciab
19 stycznia 2008, 09:07udanego imprezowania :) widzę, że u Was z tymi konkursami rejonowymi jest normalnie - jednak można :/ wyobrażasz sobie, że ja mam etap rejonowy 4 lutego - w poniedziałek od razu po feriach? beznadziejna głupota... i będę musiała "zarwać" sobie i dziewczynom, które przeszły chociaż ze dwa wolne dni na te przygotowania...
siupacabras
19 stycznia 2008, 00:04ALe sie ucieszylam ! Po tylu miesiacach doczekalm sie zdjecia . Wielce jestem rada . POzdrawiam !
malgoska1571
18 stycznia 2008, 18:49Ja mam inną budowę (jabłko)i nie wycieram spodni bo moje nogi są i tak za chude do mojego ciała i co śmieszniejsze gdy się odchudzam stają się jak zapałki a brzuch ciągle się trzyma.Pa.
jojo67
18 stycznia 2008, 17:40jaka miła, sympatyczna i zadowolona laska na mnie patrzy z tego zdjęcia. udanych imprez
stellabella
18 stycznia 2008, 16:36Też wybieram się na tańce ale dopiero za tydzień-i z wdziękiem hipopotama mam zamiar tańcować do rana.Pozdrawiam cieplutko