Jedziemy do lasu. To nic, że zimy nie ma. Ale nie mamy zamiaru na nią czekać, bo podobno już była i drugi raz nas nie odwiedzi. Warunki będą ekstremalne, ale kto by tam przejmował się brakiem bieżącej wody. Niezła wymówka, żeby się nie myć ;)
Niestety dietkowo nie będzie i to mnie martwi. Jedynie mogę się postarać, żeby nie przegiąć za mocno. Zakupiłam 4 pary nowych spodni, o numer mniejszych niż ostatnio, więc nie mogę przesadzać. W rajdzie równikowym będę się teraz wlekła w ogonie. Znów tydzień będzie bezrowerkowy.
Imprezki były superowe. Wytańczyłam się po uszy. Następne tańce za dwa tygodnie.
Przepraszam wszystkie odwiedzające, że nie mam kiedy poodpisywać. Poprawię się jak wrócę. Cóż, ferie, a człowiek nie ma na nic czasu ;)
Azya
28 stycznia 2008, 09:18co za impreziara, no!!!!!!!! SUPER!!!!!!! Baw się, ile wlezie!!
jbklima
25 stycznia 2008, 23:18.
balbina
25 stycznia 2008, 17:43Milego wypoczywania :o)))
malgoska1571
22 stycznia 2008, 22:04Super odpoczywaj!!!Czekamy.
stanpis1
22 stycznia 2008, 13:01życzę