Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podpieram się nosem


Właśnie wróciłam z wycieczki szkolnej do stolicy. Zatem krótko o wczoraj i dzisiaj.

Wczoraj wkur...zyłam się na księcia małżonka i już nie miałam ochoty ani siły pojeździć na rowerku! Ale nie poprawiłam sobie nastroju dodatkowym jedzeniem. Może to błąd :) Ale mój zysk!

Dzisiaj za to poszalałam, ale z pełną premedytacją. Zaliczyłam Mc Donalda... Wstydzę się, ale to było silniejsze od nas. Zresztą wszystko zaplanowałyśmy z koleżanką, z którą sie wspieramy w odchudzaniu. Miałyśmy po prostu Dzień Dziecka i to bez żadnych wyrzutów sumienia :) Ileż można sobie wszystkiego odmawiać?! A jutro dalej odchudzanie! I to mi się podoba :)

Pa, pa.

PS. Skończyłam dziś antybiotyk a kaszlę dalej :(  i katar jakby gorszy, bo jakiś zainfekowany...
  • laksa1960

    laksa1960

    28 września 2008, 14:15

    <img src=http://wrzesi.w.interia.pl/wrzesien/ogolny/0008.jpg>

  • laksa1960

    laksa1960

    28 września 2008, 14:09

    jakies te przeziebienia sa inne niz dawniej trudne do zlikwidowania,albo my jestesmy slabsi ,albo uodpornienie na antybiotyki bo za duzo sie ich zjada,ale to wszystko zalecaja lekarze.Ja sie ciesze ,ze chociaz dobrze ,ze mnie nie kaszele ,ale mam chrypke i tabl,emskie pije i oczywiscie antybiotyk. ja robie sobie inhalacje z aromatolu zawsze go mam w domu bo jest bardzo przydatny na nietrawnosc na bol glowy natrzec skronie i oczywiscie na katar ,a procz tego Alu kropelki do nosa to tez ulga na katar choc nieprzyjemne,ale pomocne .Zycze Ci zdrowka i milego popoludnia ,pozdrawiam Zosia<img src=http://strony.aster.pl/mira1/kwiaty%20jesienne/mimoza/Solidago_x_hybrida.jpg>

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    27 września 2008, 22:46

    ja też od czasu do czasu pozwalam sobie np na pizzę ale potem dietę trzymam dalej i jest ok.A kaszel długo zawsze trzyma niby jest dobrze ale sie kaszle.Minie w końcu.Miłej nocy

  • ivenlos

    ivenlos

    27 września 2008, 02:52

    ale po mcdoldzie, czlowiek w przeciagu 10 minut robi sie bardziej glodny niz zanim cos zjadl. stanowczo nie jestem fanka mcdonalda, jakis kebabik to ja chetnie:)