Stanęłam wreszcie na wagę a tu 92,5 kg. Oj niedobrze, niedobrze, idzie nie w tę stronę
Po pierwsze za mało wczoraj piłam, jak na te upały.
Po drugie nieregularnie jadłam.
Po trzecie nie liczyłam, ile jem.
Dziś już zważyłam i zliczyłam wszystko co trafiło do paszczy.
Mimo upału woda mi nie wchodzi
Zrobiłam sobie herbaty z cytryną na zimno, oczywiście bez cukru i piję.
patih
6 lipca 2012, 20:11licz i waż a osiągniesz sukces :)
nagietkadietka
6 lipca 2012, 13:34polecam tez na zimno herbatę miętą ( najlepiej z naturalnej mięty) i do tego cytrynę, super orzeźwia i można pić i pić :) Miałaś pilnowac jedzenia i liczenia ! Przywołuję Cię Kochana do porządku , oj, oj będzie lanie!
oficjalnaJ
6 lipca 2012, 13:11może zimny arbuz ci podejdzie - też ma masę wody :-)
ania9993
6 lipca 2012, 12:57woda dziala cuda, ale j atez czasem mam jej dosyc. nie podddawaj sie!
wandalistka
6 lipca 2012, 12:25no własnie:( przeciez miałaś liczyć:( widzisz, że liczenie tak jak na mnie dobrze działa wiec czemu tego nie pilnujesz?? jedza:))
annna1978
6 lipca 2012, 12:14no na razie widzę nieragularnie, ale próbuj, a w końcu wyjdzie Ci wzorowy dzień:)
wilma1
6 lipca 2012, 12:14ja tez dużo pije ;D POWODZNEIA
mikelka
6 lipca 2012, 12:06mialam kiedys tak samo :( zaczelam pic wode z cytryna lekko schlodzona i wchodzi ladnie ,wypijam dziennie ok od 2 do 2.5 l,dzieki temu mniej jem .buziol