Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Upał :) jak ja to lubię :)




Wczoraj zmobilizowałam się w końcu do podliczenia pochłoniętych kalorii. Wyszło 2740, kiedy moja całkowita przemiana materii teraz to 2280
Ale waga dziś pokazała mniej, bo jadłam regularnie i piłam...wodę i herbatkę.
A kalorii tyle nabiłam po południu, gdyż miałam co miesięczne pierwszopiątkowe spotkanie z psiapsiółkami.
 I tak byłam grzeczna, bo zamawiałam tylko sałatkę owocową z lodami a nie jakieś torty, jak te wariatki, ale one mogą
Pochwalę się czymś jeszcze: właśnie siedzę na rowerku i kręcę, pisząc. Kiedyś trzeba zacząć! Co z tego, że upał! Może przy okazji więcej się wytopi
Dziś w planach smażenie ... się, bo nogi mam jak córka młynarza.

Wprowadzam w życie znów punkty motywacyjne:
- dieta: 1 pkt, gdy poniżej 2000 kcal
- regularność: 1 pkt, gdy przynajmniej 5 posiłków co 3-4 godziny
- dzień bez słodyczy: 1 pkt za zero słodkości
- płyny: 1 pkt za ok. 2 litry napoi zerokalorycznych
- ruch: 1 pkt za sport minimum 30 minut
- prysznic: 1 pkt za zimny prysznic rano (podobno przyspiesza przemianę materii i ujędrnia cycki)
- balsamy: 1 pkt za smarowanie przynajmniej raz dziennie
i punkty ekstra:
- kosmetyczka
- masaż (mam taki sprzęt trzęsący, który dostałam od teściowej pod choinkę, tylko raz wypróbowany).
Wczoraj nazbierałam "aż" 3 pkt, w tym jeden za kosmetyczkę
  • gloriaimelman

    gloriaimelman

    7 lipca 2012, 17:20

    A jak obliczasz całkowitą przemianę materii?

  • ania9993

    ania9993

    7 lipca 2012, 14:20

    ja sie staram nie przekraczac 1500 kcal, ale jakos nie chudne:(

  • Afra92

    Afra92

    7 lipca 2012, 11:40

    heheh dobry demot :D ja nie licze kalorii bo czasami bym się załamała :D z tymi punktami to dobry pomysł :D

  • TWEETY6711

    TWEETY6711

    7 lipca 2012, 10:53

    Fotka jest świetna :-)) Liczenie kalorii to coś co zawsze kiepsko mi szło. Bardziej przemawia do mnie ten indeks glikemiczny i zasada niełączenia. Pozdrowionka

  • strapp

    strapp

    7 lipca 2012, 10:03

    te kalorie to ja nie wiem skad się biorą :D jak człowiek tak się przyłoży i je zacznie liczyć to aż strach :) ha ha ha

  • patih

    patih

    7 lipca 2012, 09:59

    dobrze, że liczysz kalorie to pomoże zapanować nad miską, a rowerek bardzo pochwalam, też planuję zakup :)

  • mikelka

    mikelka

    7 lipca 2012, 09:56

    Ja uwazam ze to dobry pomysl z tymi punktami motywacyjnymi ..kiedys tak pisalam ...np rok 2010-kupic nowe auto lub skonczyc jakis tam kurs ..zawsze ponad polowe wykonywalam ! tak jak juz napisalas na koncu 3 pkt odchaczone to i tak bardzo dobrze ..Swietna metoda ! BUZKA