Waga przestała mnie lubić :(((
Nie chce spadać, waha się wokół 85-86.
Fakt! nie byłam całkiem grzeczna, ale tak źle też nie było.
W sam raz robię sobie teraz przerwę na Zakopane. Wrócę w poniedziałek, mam nadzieję, zrelaksowana i będę dalej walczyć. Tylko żebym nie poległa dietkowo w tych górach!
Łatwo nie będzie...
Okazało się, że mam dziś więcej czasu do wyjazdu, to dałam radę ukręcić 47 km jak zwykle.
Niestety 3 dni będą bez rowerka :(((
Ale za to z koleżankami na wypasie ;)
Odpocznę od wszystkiego: pracy (hi hi zdążyłam się już zmęczyć od 1.IX), rodzinki i nie wiem czego jeszcze.
Przyda się też mały odwyk od Vitalii, bo ona wysysa cały wolny czas do imentu!
Ruszamy równo o północy busikiem. Wcześniej był plan, żeby jechać pociągiem i tak bym wolała. Cóż przyzwyczaiłam się podczas wakacji :))) W końcu przejechaliśmy 7000 km pociągiem!
Rano będziemy na miejscu. Wracamy w niedzielę w nocy. Ciężko będzie iść do pracy w poniedziałek...
Rano będzie też chwila prawdy: ważenie i mierzenie. Zobaczymy...
Do zobaczenia w poniedziałek!
Buziaczki!
gajka5
12 września 2009, 23:00i nie myśl o wadze, wszstko da się jakoś uregulować. Buziaki i niczym nie skażonego wypoczynku Ci zycze
malgocha0411
12 września 2009, 09:45słonecznej pogody...i do poniedziału Buziaczki
mamagia
12 września 2009, 00:03słonecznego weekendu życzę. Gosia.
gochat
11 września 2009, 12:22Miłego i "czynnego" wypoczynku Ci życzę. A tak na marginesie też mielismy jechać do Zakopanego, ale ponoć przez remont drogi trwało by to 13 godzin... mordęga padło więc na Karpacz, ale to dopiero 23-26 wrzesnia. Pozdrawiam i jeszcze raz miłej zabawy.
gajka5
11 września 2009, 07:26Uwielbiam Zakopane- cuudowne miejsce do wypoczynku(oczywiście nie mówię o Krupówkach)Dieta się ustabilizuje ja na wakacjach nie przybrałam na wadze choć nie jadłam niestety dietkowo ale za to zachowywałam małe ilości. Odpoczywaj i wracaj z nowymi siłami. Buziaki
renia1963
10 września 2009, 22:32Nie narzekaj, z wagą nie jest tak tragicznie. Jedź , relaksuj się, odpocznij od otoczenia. Miłego odpoczynku, a ja poczekam na Ciebie na szlaku , ale rowerowym,Buziaki.Renia
joanna1966
10 września 2009, 22:30oj wysysa, żebyś wiedziała:)))) baw się dobrze na tym wypasie:) I nie szalej kulinarnie bo potem będzie pokuta!