dzięki za miłe odwiedzinki!!! i co z tą naszą wagą się dzieje?????? trzymam kciuki za dietkowanie i oby sie udało chociaż trochę zrzucić,pozdrawiam gorąco Zosia
chór olsztyński, który śpiewał Rotę. To Twój chór? prowadzony przez takiego przystojniaczka szpakowatego? Trzymaj się kochaniutka, trzymaj - musi nam się udać. Jak nam się uda zimą, to na wiosnę kilogramy same będą znikały. Ja w to mocno wierzę i Ty też uwierz:)
basia1340
13 stycznia 2010, 22:56
Również trzymam kciuki dasz radę! może kobiece dolegliwości się zbliżają wtedy waga nawet 2 kg podskoczyć potrafi. Pozdrawiam :)
laksa1960
15 stycznia 2010, 18:24dzięki za miłe odwiedzinki!!! i co z tą naszą wagą się dzieje?????? trzymam kciuki za dietkowanie i oby sie udało chociaż trochę zrzucić,pozdrawiam gorąco Zosia
uleczka44
14 stycznia 2010, 11:38z wagą jak z jazdą na sankach, do góry i na dół, ale chodzi o to by było bardziej na dół niż do góry. Mnie też zimą trudniej panować nad wagą.
gzemela
14 stycznia 2010, 08:08Tylko się nie poddawaj, ja też tak miałam (oczywiście w okresie przed obżarstwem ;) Człowiek się pilnuje, a waga nieciekawa - trzeba to przeczekać.
fiona.smutna
14 stycznia 2010, 07:56chór olsztyński, który śpiewał Rotę. To Twój chór? prowadzony przez takiego przystojniaczka szpakowatego? Trzymaj się kochaniutka, trzymaj - musi nam się udać. Jak nam się uda zimą, to na wiosnę kilogramy same będą znikały. Ja w to mocno wierzę i Ty też uwierz:)
basia1340
13 stycznia 2010, 22:56Również trzymam kciuki dasz radę! może kobiece dolegliwości się zbliżają wtedy waga nawet 2 kg podskoczyć potrafi. Pozdrawiam :)
zachodniopomorzanka
13 stycznia 2010, 22:14u mnie urosły cm:) ale nie damy się! prawda?
basia1234.zabrze
13 stycznia 2010, 22:12trzymam kciuki powodzenia