Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Naszą dyrektorkę nazwałam "dementorem"




Wysysa ze mnie cały optymizm i dobry nastrój, nie mówiąc o sile fizycznej :(((
Kto to widział trzymać ludzi prawie 5 godzin na radzie klasyfikacyjnej?!!!! Gdy wszystko wcześniej było przygotowane i nie było żadnych wątpliwości!!!
Ech, mam doła.
Nażarłam się pączków u teściowej :((( Zrobiła specjalnie dla swojej wnuczki-studentki, która wpadła do domu na wizytę u ortodontki. Córka chuda, ale matka głupia...
Jutro odpokutuję, ale dziś warto było ;))

Oczywiście tanga nie było :(((( No bo kiedy? Trzeba było słuchać oczywistości i innych głupot. Marzy mi się impreza taneczna do białego rana! Dawno nie wytańczyłam się do bólu łydek i pęcherzy na stopach ...
  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    20 stycznia 2010, 22:20

    No takie domowe pączki są smaczne.Już nie długo tłusty czwartek he he he.

  • uleczka44

    uleczka44

    20 stycznia 2010, 13:50

    też bym się nie oparła, jesteś rozgrzeszona.

  • gzemela

    gzemela

    20 stycznia 2010, 10:03

    Mam w swoim życiorysie krotki epizod szkolny i takie nasiadówy (też tyle to trwało) skutecznie mnie odstraszyły ;) Miłego dnia!

  • Desperatka75

    Desperatka75

    20 stycznia 2010, 09:32

    A co przez tyle czasu nawet na konferencji robić? U nas godzinka i finał..... To zdjęcie" rewelacyjne" choć porażające w swojej wymowie..... Mam nadzieję, że moi uczniowie tak nie robią ;-) Buziorki! <img src="https://app.vitalia.pl/pub/1528/1528836ph4gciec7x.gif">

  • niebudekagnieszka

    niebudekagnieszka

    19 stycznia 2010, 22:52

    Od czasu do czasu mała przyjemność nie zaszkodzi:) Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów