Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witajcie. Mam na imię Kaśka. O tym portalu dowiedziałam się kilka lat temu od koleżanki. Wówczas nie miałam jeszcze nadwagi. Dopiero w tym tygodniu postanowiłam, że spróbuję znaleźć pomoc w odchudzaniu. Jestem nieśmiała i anonimowość, którą daje portal bardzo mi odpowiada. Jestem tu ponieważ jestem gruba, leniwa, ociężała i brakuje mi woli walki. Nie znoszę siebie w aktalnym wydaniu. Jestem zła, sfrustrowana, zrzędliwa i bardzo trudno ze mną wytrzymać. Nie akceptuję osoby którą się stałam. Cierpi na tym moja rodzina i otoczenie. Martwię się że mój mąż z taką wersją mnie długo nie wytrzyma, a ja już widzę jak za miesiąc popsuję wszystkim wakacje, bo mój celulit uniemożliwi pokazanie się w stroju kąpielowym na plaży. Użalam się na sobą, gdyż liczę, że w końcu sama zauważę jakie to rzałosne i że w końcu zapanuję nad napadami obrzarstwa. Mam problemy zdrowotne -nie mogę zajść w ciążę i jestem poważnie zagrożona cukrzycą. Jestem w poważnym dole i pomyslałam że może z Waszą pomocą ruszę się z miejsca i odzyskam radość życia, zdrowie i urodę. Pozdrawiam :-*

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 591
Komentarzy: 13
Założony: 14 czerwca 2014
Ostatni wpis: 15 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aleklapa

kobieta, 43 lat, łódź

170 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2014 , Komentarze (4)

Nie mam dziś zbyt dużo czasu, więc do rzeczy. Dzień minął szybko i aktywnie. Do 14.00 pracowałam nad sobą. Po 14.00 musiałam pilnie udać się do biura i właśnie zdążyłam wrócić. Padam z nóg. Opiszę krótko swoje wyniki.

Spacer truch 40 minut -zaliczony

skakanie na skakance -10 minut -zaliczone

 masaż cellu 5000 -uda,  pupa, brzuchol -zaliczone

prysznic przemienny -zaliczony

Jedzenie, które pochłonęłam.

-serek wiejski, (kupiłam jogo, ale okazało się, że ma aż 350kcal, następnym razem wybiorę inny, z mniejszą ilością tłuszczu), 250g arbuza (ok 80kcal), sok wielo-warzywny 400 ml -120kcal, dwa gofry bez dodatków (400kcal) //mój współlokator-mąż zrobił, sprawdziłam w tabeli i doszłam do wniosku, że jeden mogę zjeść, później pozwoliłam sobie na jeszcze jeden, ale na tym poprzestałam...//, paczka gum do rzucia(35kcal),

 wróciłam do domu 15minut temu, bardzo głodna wpałaszowałam, zapominając o diecie: 4 plaserki kiełbasy podsuszanej (prawie 400kcal), 6 plastrów żółtego sera (352kcal) -jak sprawdziłam kaloryczność tych produktów ... -jestem na siebie zła, - jutro będę czujniejsza

W sumie liczba spozytych kalorii to ok. 1737kcal 

idę spać bo rano do pracy (ziew)

            OCENA:                                                                  

Ruch: 4pkt /6możliwych

Posiłki: 2pkt /6możliwych

14 czerwca 2014 , Komentarze (7)

WSZYSTKO CO PRZYCHODZI MI DO GŁOWY, ABY SZYBKO ZOBACZYĆ EFEKTY

1. spacer/trucht 40 minut,

2. skakanie na skakance -10 minut

3. ćwiczenia z płytą Ewy Ch. ok 40minut

4. hula hop 10 minut kręcenia

5. masaż cellu 5000 -uda,  pupa, brzuchol

6. prysznic przemienny

7. ćwiczenia 6 minutowe na brzuch

8. ćwiczenia pilates/ joga ok 40 minut

9. rower 40 minut

10. trening na playstation

Na koniec jutrzejszego dnia zobaczę ile z tych rzeczy udało mi się odchaczyć. Uważam, że jest tu wszystkiego za dużo, ale muszę sprawdzic na ile mnie stać. 

Dieta na niedzielę:

1. Pobudka 7.00, szklanka wody, łyzka ostropestu, łyzeczka siemienia lnianego, szklana wody

2. 10.00 -sok z świeżo wyciśniętych warzyw

3. 13.00 pomidor, brokuły gotowane na parze, łyżeczka ostropestu

4. 16.00 jogurt naturalny z truskawkami

Do picia tylko woda

!!! (strach) !!!

14 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Wolny dzień od pracy. Zjadłam 4 kanapki z masłem, wędliną, sałatą i serem żółtym. 4 kanapki z masłem i pasztetem. wypiłam dwie herbaty w każdą wsypałam po 2 łyżeczki cukru. 20dag kiełbasy podsuszanej. kogiel mogiel z 6 jaj i 1/4 kg cukru. Serek wiejski. Dwa tależe rosołu. Wątrubka z kury. 1/2 kg arbuza. 8 żelków. 1/4 Kinder Bueno. No i jeszcze dzisiaj wypije dwa piwa. Nie wychodziłam na dwór. Wyprałam i powiesiłam firanki. Przez większość czasu leżałam na kanapie i oglądałam tv. Z rana zmusiłam się do ćwiczeń areobik z płyta CD -40 minut. 

Chcę zmienić się, ale nie wiem od czego zacząć. Nie chcę kolejnej porażki, bo boję się, że wiecej prób nie dam rady podjąć.