Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nudna sobota...


...siedzimy caly dzien w domu bo na dworze szaro ,ponuro i nikt z nas niema ochoty wychodzic,mezulek tylko wyskoczyl na szybkie zakupy  wrocil obladowany jak wielblad...

Z dietka u mnie bywalo lepiej,w sumie nie jem "nie zdrowych"produktow ale i tez malo sie przykladam do przyrzadzania ich ,musze sie zmobilizowac do porzadnych zdrowych zakupow i znow gotowac sobie swoje dania...

Kochani moi jeszcze trzy tygodnie do koncertu....,znow sie z tego ciesze i z wielu innych spraw ,mam nadzieje ze tak juz zostanie ,staram sie dostrzegac jak naj wiecej powodow do radosci,zwlaszcza tych naj drobniejszych...

Milego weekendu kochani....