Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Proteinowa przekaska


Nowe odkrycie to chipsy zrobione z cieciorki. Na 100gr produktu, AZ 14 gr bialka. Piste az bo w koncu to chipsy a nie batonik proteinowy. Takze dobrze wiedziec, ze chwile slabosci nie sa najgorszym wyborem.

Slaboscia to dzis beda gyoza z tofu I pieczarkami. Mam kiszona kapuste dla siebie I kimchi dla V, bo nie wiem czy mu polski produkt podejdzie... czekam az wrapy sie rozmroza I bedzie gotowanko! Z ciastem do pierogow w Tej malej kuchni I z bolaca reka babrac sie nie bede. Nie ma opcji.

V sprezentowal mi nowy telefon. Samsung! Jest piekny ale w nowej pancernej obudowie jest ciezki i reka dretwieje mi zanim napisze sms.. takze taka to troche radosc okupowana cierpieniem;)

**

Jutro organizuje babskie popoludnie. Przychodza 2 kolezanki wiec mysle o polskich przekaskach, salatce z surimi I faszerowanych jajkach. Dla kilku osob to juz warto cos wiecej niz paluszki na stol postawic;)

Nie mam szklanek do Wina, wytluklam. Zostala jedna, samotna takze dzis z racji chwilowej poprawy pogody musze isc cos kupic...

Czuje lenia. W jesienne, paskudne dni uruchamia mi sie opcja lez I zryj. Na Cieplo cos najchetniej, ale zimnym tez nie pogardze..  niebezpieczne zjawisko;)