Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Owocowo


Szal na greajfruty trwa. Wczoraj wpadly 3!

Cholerna hulajnoga zniknela. W koncu.Poobijane palce zostaly.. Po x h oczekiwania od rana do 22ej. Przyjade, bede, pozniej ... Ashhhrrr... Naczekalam sie a ja nie lubie czekac! Umawiam sie na czas I jestem na czas, jesli nie przed.

Dzis kolejny paskudny dzien. Okazalo sie ze V ma wolne, wiec moze wyjdziemy na miasto cos zjesc. Nie mam sily siedziec w domu..znowu mnie nosi.

Musze zaczac obdzwaniac fizjoterapeutow I gdzies sie umowic z nadgarskiem. Ciekawe kiedy pierwszy dostepny termin..

Nie wiem, moze jakies przegladanie szmat, wywalanie a potem zakupy? Klatka zwana kawalerka nie ma pojemnosci w szafie .. niestety:(

Wypad na silownie w planach okoloobiadowych.


  • izabela19681

    izabela19681

    14 października 2024, 10:10

    Też mam fazę na grapefruity, ale te słodsze, czerwone.