Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Popsuta waga


Chcialam sie zwazyc a tu znowu waga nie dziala. Wypada bateria i mimo ze przyklejona tasma klapka, to nie chce sie zalaczyc. Marzy mi sie spadek. Albo dekompozycja. Nie zmierzylam sie wczesniej, wiec ciezko cokolwiek powiedziec..jakby lepiej ale czy naprawde?

Jest sobota. Bieganko zaliczone. Rowne 5,5 km. Bez wiekszej zadyszki, bieglo mi sie calkiem dobrze. Nawet spotkalam 2 biegaczy! 

W tym tygodniu 3 sesje wpadly, plus dwa 2x basen. Wiec jak to nie jest aktywnie, to nie wiem co jest!

Dzis sprzatanko i wieksze zakupy.  Mamcia zrobila galaretke kurczakowa, zawijana rolade z kurczaka i salatke jarzynowa.. tak to mozna zaczynac weekend ..  szkoda tylko ze pogoda dalej do niczego.. wczoraj przespalam pol popoludnia.. tak mnie zmulilo ze nie bylo sensu sie opierac;)